PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=557782}

Piła mechaniczna 3D

Texas Chainsaw 3D
2013
4,9 13 tys. ocen
4,9 10 1 12937
3,9 10 krytyków
Piła mechaniczna 3D
powrót do forum filmu Piła mechaniczna 3D

To co wam się nie podoba ...ja wręcz ubóstwiam.
Nie sądziłem ,że można stworzyć tak dobrą 'TPM' bez hektolitrów sztucznej krwi (film jest bardzo ubogi w sceny drastyczne ,momenty w których chcemy odwrócić wzrok ,są może... dwa ?) i z małą ilością flaków.
I po raz pierwszy ,wszystko na odwrót również w odbiorze u widza. W tej części my współczujemy i jesteśmy po stronie...rodziny Sawyer'ów ! Widzimy jak chcieli się poddać ,wiemy co robili ,ale człowiek głodny jest zdolny do wszystkiego. To nie ich wina ,że przodkowie umierali z głodu w Teksasie ,i byli zmuszeni do -zjadania ludzi. A wszystko zostaję w rodzinie ,czy to wrodzony kanibalizm ,czy kanibalizm tzw. ''konieczny'' do przetrwania. Zresztą moi drodzy filmwebowcy -człowiek głodny ,zje wszystko. Główna aktorka jest jednocześnie bardzo ładna i utalentowana ,a te oczy ? Takie miała moja ciocia (Przewidziała swojemu ojcu chorobę z która będzie się użerał przez ponad 10 lat ,40 lat przed pierwszymi jej objawami ... i parę naprawdę znaczących rzeczy. A durni ludzie nie wierzą w takie rzeczy ..po prostu smutne . A oczy były w rzeczywistości przerażające...)
A szeryf Hooper ? Ach ,gdyby tacy szeryfowie istnieli w rzeczywistości ,świat byłby lepszy- chodzi mi o końcówkę :3 Każdy człowiek ma prawo do życia i do sprawiedliwego osądzenia ,choćby nie wiem co zrobił ,ma do tego prawo. Arcydzieło ,a was ,pseudo krytyków ,mam gdzieś.

OptimusPrimefilmaniak

"Nie sądziłem ,że można stworzyć tak dobrą 'TPM' bez hektolitrów sztucznej krwi (film jest bardzo ubogi w sceny drastyczne ,momenty w których chcemy odwrócić wzrok ,są może... dwa ?) i z małą ilością flaków."- chyba widzieliśmy dwa różne filmy. Piła Mechaniczna to druga najbrutalniejsza część z całej serii (wliczając w to starą jak i nową serię). Nie licząc Teksańskiej Masakry z 2006 roku to w żadnej innej części nie było takich scen jak: przepoławianie człowieka żywcem za pomocą piły, zdzieranie jeszcze żywej ofierze skórę z twarzy, czy zrzucenie mężczyzny (poprzez odcinanie dłoni) do wielkiej mięsarki.

szmyrgiel

Dochodzi jeszcze do tego tradycyjne dla tej serii sceny z licznymi poćwiartowanymi ciałami, nadziewanie na rzeźnickie haki, rozłupywanie czaszek, czy zarzynanie ofiary za pomocą ostrych narzędzi.
Tutaj wszystko jest dokładnie pokazane (albo prawie wszystko, jeżeli oglądałeś wersję kinową) w przeciwieństwie do filmu z 74 gdzie każda brutalniejsza scena miała miejsce poza planem.

ocenił(a) film na 5
szmyrgiel

Oglądałem ten film na Dvd.
I wiesz, chyba z tą ''Małą Brutalnością'' przesadziłem. Ale ja w tym nic nie widziałem szokującego, jedynie sciąganie skóry z twarzy było naprawdę wiarygodnie ukazane. (Muszę cię poprawić, on nie żył) Zrzucenie Szeryfa do ''wielkiej mięsiarki'' było niesamowicie sztuczne, pamiętam to dokładnie. A żadne brutalne morderstwo przedstawione w taki sposób nie będzie szokować.

OptimusPrimefilmaniak

Mi chodziło jedynie o samą brutalność, a nie szokowanie. O dziwo te dwa pojęcia wcale nie muszą się pokrywać- Martwica mózgu jest najbrutalniejszym filmem w historii (jeśli chodzi o ilość krwi, flaków i poćwiartowanych ciał), ale to tylko czarna komedia, która ma bawić i nikt jej nie traktuje (i nie powinien traktować) na serio. Kill Bill też jest brutalny, ale z szokowaniem nie ma nic wspólnego.
Piła Mechaniczna jest brutalna i "subtelna" podobnie jak większość innych współczesnych slasherów. Bardziej subtelnym, sugestywnym i szokującym filmem jest nawet pierwsza Teksańska Masakra Piłą Mechaniczną z 1974. Do tych jeszcze bardziej szokujących, mimo niewielkiej ilości krwi i flaków na ekranie zaliczył bym Henry: Portret seryjnego mordercy, Funny Games, Snowtown, Nasza klasa, Requiem dla snu, czy nawet rodzimy Krótki film o zabijaniu. Salo 120 dni sodomy jest uznany za jeden z najbardziej szokujących filmów w historii (jako całokształt), chociaż gore pojawia się zaledwie na samym końcu (i nie jest jedynym szokującym elementem).
Jeżeli jednak interesujesz się szokującymi i brutalnymi filmami to polecam Cannibal Holocaust, Men behind the Sun i Oblicza śmierci.

ocenił(a) film na 5
szmyrgiel

O wszystkich filmach jakie wymieniłeś słyszałem. ''Salo'' Czytałem książkę...filmu nie widziałem. ( Tytuł jest trochę inny bo ,,Salo 120 dni sodomy - czyli szkoła libertynizmu'' jakoś tak)
Po przeczytaniu spaliłem tą książkę w kominku, to było...niedopisania. Aby nikt z osób kręcących się po moim domu jej nie przeczytał. Te wszystkie chore rzeczy...o tym nawet nie chcę pisać. Włożenie dwóch szczurów do pochwy kobiety i zaszycie...nie, nie będę o tym pisał. Są jakieś granice! Na dodatek ten Markiz De Sade twierdził, że opisuję rzeczy które widział, oraz w których sam uczestniczył. Coś co się wydarzyło, no w sumie...takie coś w końcu niemożliwe nie jest. Właśnie wtedy zacząłem uważać co biorę pod uwagę do przeczytania czy obejrzenia. Cannibal Holocaust mam nagrany na kasecie wideo ( ''VHS'') obejrzałem do końca, i sam nie wiem co o nim myśleć. Te zabite zwierzęta do niego...Szokuję - owszem, ale nie potrafię go ocenić. Martwice mam również na kasecie VHS, lecz w tak fatalnym stanie...że nie da się oglądać. Obejrzałem ten film na Youtube, z moją dziewczyną - chciało się jej wymiotować...Mnie też trochę, ale dotrwałem. Racja, śmieszny ale ''niesmaczny''.
Men Behind the Sun - mój kolega miał oryginalną kasetę VHS z tym filmem...Chciałem obejrzeć, ale uprzedził mnie, że jest to na faktach autentycznych (dla udowodnienia pokazał mi kilka artykułów) Mówił też o zjedzeniu kota przez szczury oraz autopsji ciała zmarłego chłopca - obie sceny były prawdziwe. Nawet reżyser się o nich wypowiadał...czytałem...Są jednak jakieś granice, gdybym ten film zobaczył, a potem dowiedział się co widziałem - najprawdopodobniej bym się zabił. Mówię to poważnie...nie wiem jak on to wytrzymał...po prostu...coś niespotykanego.

OptimusPrimefilmaniak

Z tą książką i kasetami to zrobiłeś na mnie wrażenie ;)- skąd wytrzasnąłeś to? Książki nie czytałem, ale przeczytam żeby się sprawdzić. Ekranizacja jest szokująca i obrzydliwa, ale ponoć nie tak jak książka (wspomniana przez Ciebie scena pojawia się tylko w monologu). Są pogłoski że istniała wersja jeszcze bardziej chora, w której jest scena z szczurem, oraz odcinania i zjadania własnych genitaliów, ale przepadła dawno temu.

Co do Man behind the sun. Scena z kotem tak na prawdę nie była autentyczna, na forum filmweb są dyskusje na ten temat, możesz coś znaleźć. Scena z chłopcem- ekipa filmowa dostała zgodę na wykorzystanie zwłok ich syna, byli nawet dumni że może po śmierci oddać się sprawie i pomóc w nakręceniu filmu dzięki któremu świat pozna prawdę Szwagronu 731.

ocenił(a) film na 5
szmyrgiel

''Wykorzystanie zwłok ich syna, za zgodą rodziców'' tak, wiem. Właśnie o tym był ten artykuł, mimo to, za żadne skarby tego nie obejrzę. Legalne nagranie autopsji - ale sama świadomość obejrzenia prawdziwej autopsji wzbudza u mnie...wszystko, co złe. W jednym artykule reżyser (starszym) wypowiadał się, że scena z kotem była prawdziwa, za to w drugim (nowszym) twierdzi, że to był jego kot i nic mu się nie stało.
''A teraz, drogi czytelniku, winieneś przygotować swe serce i umysł na najbardziej nieczystą opowieść, jaka powstała od początku świata. Podobnej książki nie spotkasz ani u starożytnych, ani u nowożytnych'' (Zgadzam się, każdy się zgodzi)
Czy jakoś tak - jest to wstęp do tej książki, napisany przez Sade do czytelnika. Ogólnie książka jest niedokończona, to co przetrwało to jedynie ''szkic'' - Sam Sade sądził, że jego dzieło życia nie przetrwało - Mylił się.
Według mnie takie ''dzieła'' powinny być dostępne wąskiej grupie ludzi - naukowców, filozofów i innych. Ale nie dla zwykłego człowieka! Na świecie istnieją do tego stopnia chorzy ludzie, że mogli takie coś sobie zorganizować. To wcale trudne by niebyło, tyle osób ''znika'' wciągu dnia, tyle ludzi zostało porwanych - a w wypadku większości - nie wiadomo co się z nimi stało. Zapewne coś bardzo złego.
Nie życzyłbym nikomu kontaktu z tą książką, oczywiście można doszukiwać się w niej większej ideologii, badać spaczony, chory - ale kreatywny- umysł człowieka - tylko według mnie nie warto.

O tej książce, jak i o samej postaci Markiza De Sade dowiedziałem się od bliskiego przyjaciela (Tak, to jednak przyjaciel niż kolega) Który swojego czasu interesował się tym wszystkim, i był (przystopował) ogromnym wielbicielem ''Mocnych Wrażeń''.
Mówił mi kiedyś o filmie ,,Salo 120 Dni Sodomy'', twierdzi, że w rzeczywistości film trwa prawie 3 godziny. Oryginalna taśma wcale nie zaginęła - jest po prostu dobrze chroniona, gdzie? We Włoszech, kiedyś w jakiejś wytwórni filmowej, teraz u prywatnego nabywcy. I jest ich kilka. Cały film nigdy nie trafił do kin, tylko do dystrybutorów.
Co do tego, skąd wytrzasnąłem te kasety - Kiedyś jak przeszukiwałem kolekcje kaset vhs ojca (Miał tego pełno, teraz część zaginęła, część została pożyczona - i nigdy nieoddana. Zresztą, dzięki niemu zacząłem tak intensywnie oglądać filmy i się interesować. Z pasja) i znalazłem. Tytuł był interesujący. Przyjaciel kiedy to usłyszał, zachowywał się jak wniebowzięty! ,,Taka perełka!'' I obejrzeliśmy. Kontakt z Martwicą jak i z ,,Cannibal Holocaust'' był czystym przypadkiem. Oto wielka historia skąd to wytrzasnąłem.
Dzięki swojemu przyjacielowi zobaczyłem też film ,,Snuff'' - ale to historia na inny dzień :)
Pozdrawiam.