lekarz nie mogł odebrac telefonu bo nie sięgał mogł koszulą go zaagarnac
przyjechałaby policja do zony wykryto by sygnał z kad idzie połączenie i są uratowani a z jigsawem na srodku łazienki by se jakos poradzili
Tyle, że On sięgnął do tego telefonu, i przecież rozmawiał ze swoją córką, i chyba z żoną (potem z Zeppem). A z tego telefonu nie można było dzwonić tylko odbierać połączenia. Dawno już oglądałem 1-dynkę, i być może coś przękręciłem.
Dokładnie z tego telefonu połaczenia wychodzące byly zablokowane... wiec zalozenie autora tematu calkowicie odpada...
Ja bym powiedział, że on już nie myślał... Działał pod wpływem chwili i dlatego tak się stało jak się stało. Chociaż...