Myślę że tylko gra Williama daje sens obejrzenia tego filmu dla ludzi co nie widzieli. Ten aktor jest jego cichym bohaterem i fajnie zagrał reszta trochę sztuczna. a fabuła jak fabuła, dobry film by usiąść z kumplami przy piwie
William Fichtner właściwie powtarza swoją popisową rolę z drugiego sezonu Prison Break. Ponownie jest nieskazitelnie elegancki i błyskotliwie inteligentny. Znów ściga kogoś, kto uciekł z pilnie strzeżonego więzienia. Zdarza się mu nawet posługiwać odznaką FBI, choć tak naprawdę jest zaledwie księgowym :-) Bardzo fajnie napisana i mistrzowsko zagrana postać!
Film rzeczywiście dość dobrze nadaje się na seans przy piwku i bez wątpienia takim będzie, kiedy trafi na DVD. Warto jednak wybrać się do kina, gdyż efekty 3D mają swój urok.
dokładnie zgadzam sie z arobuza23 film do obejrzenia parę fajnych scen, postać księgowego wymiata:) tylko po cholerę Cage cały czas rzucał imionami różnych postaci z różnych mitologi
"księgowy" to przenośnia, a Cage nie rzucał imionami z różnych mitologii tylko różnymi nazwami szatana, diabła, belzebuba itd. owy księgowy był właśnie wysłannikiem owego szatana, który miał go sprowadzić do piekła(skąd na poczatku filmu Cage uciekł)