Wywiad z 2011 roku z bohaterem filmu -> http://nicesport.pl/zuzel/95039/niczego-nie-zaluje-rozmowa-z-lukaszem-stogowskim -wychowankiem-i-bylym-zawodnikiem-torunskiego-klubu
Czytając go można bez problemu wywnioskować że Łukasz nie miał szans w sporcie żużlowym z takim podejściem. W filmie twierdzi że żużel jest jak narkotyk ale tylko powtarza frazesy
i truizmy ze środowiska, nie sądzę żeby naprawdę to czuł. Jak wielu młodych szukał po prostu łatwej sławy i pieniędzy, ale się przejechał. Bo żużel to faktycznie ciężki kawałek chleba i
trzeba wiele, bardzo wiele lat ciężkiej pracy poświęcić żeby do czegoś dojść. Zwalanie winy na klub i brak funduszy to w jego przypadku zwykła wymówka.