PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=406116}

Pierwszy krzyk

Le Premier cri
6,5 542
oceny
6,5 10 1 542
Pierwszy krzyk
powrót do forum filmu Pierwszy krzyk

Kiedy przeczytałam opis tego filmu, od razu pomyślałam "Jaki fajny i prosty pomysł, ukazać narodziny w różnych miejscach na świecie. Z jednej strony ukaże to jak bardzo różnią się poszczególne cywilizacje, a z drugiej strony przedstawi punkt wspólny, bo przecież radość związaną z oczekiwaniem na dzidzusia, która pomimo wszystkich różnic kulturowych i społecznych, jest taka sama. Arcydzieło to, to nie jest, ale na pewno ciepły i przyjemny film o macierzyństwie."

A później przeczytałam komentarze i nieomal doznałam szoku, bo nigdy nie przyszłoby mi do głowy spojrzeć na ten film z takiej perspektywy. Jak ktoś nie chce mieć dzieci to ok, jego sprawa, nie widzę w tym nic dziwnego, po prostu niektórzy chcą, a niektórzy nie chcą, normalna rzecz. Ale sposób w jaki wypowiadacie się o ciężarnych kobietach jest po prostu okropny. I wcale do mnie nie przemawia argument, że wasze znajome się tak zachowują. Moja starsza siostra 3 września urodziła synka i wiecie co? Nie pamiętam, żeby w ciąży, kiedy ją odwiedzałam, zachowywała się chamsko, nie przypoinam sobie, żeby robiła z siebie królową wszechświata, której wszystko się należy. Zachowywała się tak jak zawsze, chociaż owszem czasami źle się czuła, ale nie uważała, że z tego powodu cały świat musi na nią chuchać. Jak jechałam z nią autobusem to nie robiła awantury o miejsce siedzące, ale mimo to często ktoś jej ustepował i ona wtedy dziękowała, bo wiedziała, że nikt nie ma obowiązku zwalniać jej miejsca - ludzie robili to tylko i wyłącznie z własnej dobrej woli to było dla nas (mi nie zwalnionao miejsca, lecz czułam wdzięczność za to, że ktoś okazał taki dobry gest bliskiej mi osobie) bardzo miłe. Na naszej-klasie ma z sykiem dwa zdjecia i to nie zrobione tuż po porodzie, ale w domu, kiedy oboje wyglądali już znacznie bardziej wyjściowo. Jej mąż tak samo - 2 zdjęcia, nie 50. Ponadto ma 25 lat, a dziecko urodziła 5 lat po ślubie, było ono zaplanowane i wyczekiwane, to nie był żaden "efekt uboczny", żadna wpadka. Nie mówię, że będąc w ciąży nie miała niegdy, przenigdy żadnych humorów, ale przecież żeby mieć humory nie trzeba ciąży.

Tak więc nie rozumiem waszego neagtywnego nastawienia do kobiet w ciąży. Może to właśnie fakt, że ostatnio urodził się mój siostrzeniec, ale naprawdę nie jestem w stanie pojąć jak można kogoś tak mieszać z błotem za sam fakt bycia w ciąży, bo przecież zachowanie ciężarnych jest tak różne, jak różne są kobiety zachodzące w ciąże, nie można generalizować, że wszystkie są w nastawione rozcząco, albo że wszystkie źle się czują. Ja w każdym razie patrząc na szczęście mojej siosry i jej męża, patrząc na innych młodych rodziów, których znam jestem pewna - gdy będę starsza, chcę mieć dzieci, bo to jest moim zdaniem coś niesamowicie pięknego. Dla mnie to cud, że na świecie pojawia się kolejna istotka, która teraz potrzebuje swoich rodziców, aby pomogli jej się uczyć, a pewnego dnia to ona sama będzie zmieniać świat i pójdzie drogą, którą sama uzna za słuszną. Może to trochę zbyt idealistyczne podejście, nie zaprzeczam, życie nie jest usłane różami, ale nigdy nie zgodzę się, że urodzenie dziecka to taka sama fizjologiczna czynność jak jedzenie czy wydalanie. Można na to patrzeć z tej perspektywy, ale to nie jest mój punkt widzenia. I nie jestem w stanie, tego punku widzenia zrozumieć.

Yuffie5

,,kolejna cudowna istotka''?typowe podejscie typowej kobiety.Zaraz sie rozplacze,tak sie tym wzruszylam.Jak widzisz nie kazda, ma takie podejscie jak wiekszosc TYPOWYCH.Jesli musialas dopiero wejsc na forum aby sie o tym przekonac to rzeczywiscie MY jestesmy jakimis wyjatkami.I wiesz co bynajmniej mnie samej jest z takim podejsciem cudownie.Jesli chodzi o kobiety w ciazy i ich,,roszczena'' to akurat nie ejstem wrogo nastawiona.Nie smialabym.To jednak jest stan wyjatkowy i nikt nie wmowi mi,ze to naturalny stan dla kobiety.Gdyby tak bylo nie istanialyby zadne komplikacje z nia zwiazane oraz pozniejsze czeste problemy zdrowotne.Jedynie co mnie najbradziej wkurza,ze temu tematowi wszedzie poswieca sie tyle uwagi do tego te filmy,po co?Tak samo wypowiedzialam sie na forum odnosnie filmu Niemy Krzyk.Ku mojemu zdziwieniu jak spora wiekszosc kobiet nie lubie dzieci,sa irytujace,zreszta nie bede sie rozpisywac bo nie o tym mowa.Dlatego tez napisalam o NK i meczeniu nas tymi,,istotami'',a to,ze w samolotach powinien byc zakaz dzieci do 5 r.z to podpisuje sie nogami i rekoma.Nikt nie musi ich znosic.

użytkownik usunięty
Yuffie5

"nigdy nie zgodzę się, że urodzenie dziecka to taka sama fizjologiczna czynność jak jedzenie czy wydalanie"

Nie musisz się z tym zgadzać. Od każdego wymagania się czegoś innego, adekwatne do jego możliwości.

Co do rodziny - nikt tu nie pisał o swojej rodzinie. Zazwyczaj obcych traktuje się obojętnie i często z lekką pogardą (na zasadzie "co mnie obchodzą inni") więc skupmy się na obiektywnej ocenie i obserwacji obcych ludzi, a nie patrzmy przez pryzmat siostrzeńca czy chrześnicy, bo to chyba robi pewną różnicę, nie sądzisz?

Poza tym czy wy ludzie nie rozumiecie co czytacie? Czy ktokolwiek tu napisał, że WSZYSTKIE CIĘŻARNE SĄ "BE" I "FE" I TRZEBA JE GNĘBIĆ?

Napisałam i ja, i inni, że NIEKTÓRE kobiety ciężarne wykorzystują swój stan (bezczelnie żądają, zamiast uprzejmie prosić (jak większość ludzi), robią w konia pracodawców itd.) oraz fanatycznie podchodzą do tematu - zamiast poprosić o poradę matkę czy babkę niektóre wolą grzebać w internecie i pochłaniać kolejne "poradniki dobrej mamci" za 2,44 PLN E-BOOK - OTO JEDEN Z WIELU PRZYKŁADÓW POPIERAJĄCYCH KONKLUZJĘ, JAKA POWINNA WYJŚĆ PO PRZECZYTANIU POWYŻSZEGO TEMATU.

Można się z kimś nie zgadzać ale chyba wypada się wypowiadać NA TEMAT a nie klepać 3 po 4 byle tylko obwieścić światu swoje imponujące odkrycia i prawdy. Bardzo wzniosłe jest to co napisałaś, jednak na tym sens twojej wypowiedzi się kończy. Sugerujesz zaprzestanie generalizowania a jedyna ciężarna, jaką opisujesz to twoja siostra. I z kolei ty na podstawie jej obserwacji podważasz nasze komentarze. Doprawdy, interesujące.

Nietolerancja i zabobon zawsze były własnością głupich między pospólstwem i nigdy jak mniemam, z gruntu wykorzenione nie będą, bo równie wieczne są, jak sama głupota. Tam gdzie dziś piętrzą się góry, będą kiedyś morza, tam gdzie dziś pełnią się morza, będą kiedyś pustynie. A głupota pozostanie głupotą.

użytkownik usunięty
Adrian1983

Chciałeś zabłysnąć? Już nie w formie wiersza? :) Żałosne.

Nie ma nic gorszego niż aktywna głupota.

ocenił(a) film na 1
Yuffie5

"na pewno ciepły i przyjemny film o macierzyństwie."

Moze jednak nie jest to cieply i przyjemny film o macierzynstwie.
Co jesli jest kierowany wlasnie do Was, kobiet, ktore chca sie rozmnazac jako zacheta...

Rozmnazajcie sie, potzrebujemy wiecej robotnikow do naszych fabryk. Rozmnazajcie sie, im wiecej ludzi, tym beda mniej wyksztalceni, a motloch jest idealnym elektoratem.

To takie podejscie polaka z mojej strony, bo jestesmy jednym z niewielu krajow, gdzie nikt nie przejmuje sie koszmarnym przeludnieniem grozacym naszej przyszlosci na tej planecie i przetrwaniu. W krajach bardziej rozwinietych, czy tych naprawde europejskich dostepne sa bez recepty escapelle czy postinor, edukacja seksualna od najmlodszego, legalne aborcje... to nie jest wyzwolenie, to polityka i ekonomia! Jest nas za duzo, odsetek umierania coraz mniejszy, groza nam kataklizmy, smierc glodowa tylko z powodu przeludnienia.

Liczba ludzi na swiecie w ciagu nieco ponad stu lat wzrosla z jednego miliona do sześciu!!! w tym tempie rozmnazajac sie i "dajac nowe zycie" nawzajem sie zabijemy. To cud? Nie, to powolna apokalipsa...



"na świecie pojawia się kolejna istotka, która teraz POTRZEBUJE swoich rodziców"

To niestety czesty syndrom kobiet, musza byc potrzebne, czesto pozostaja w toksycznych zwiazkach z niepracujacymi, czy nie dajacymi sobie ze soba psychicznie rady mezczyznami, by byc potrzebne. Bywaja nadopiekuncze juz dla nastoletnich dzieci, wrecz zaborcze, by byc potrzebne. Wyganiaja z kuchni meza, bo do czegos on musi mnie potrzebowac, byc ode mnie zalezny.
I podobnie bywa z potrzeba POSIADANIA dziecka.

Dla siostry i meza najserdeczniejsze zyczenia i dla malucha. Sa szczesliwi - to super.
Mam tylko nadzieje, ze nigdy nie beda przejawiac szczescia ze zmienianej pieluchy w parku obok mojego podwieczorku.
Kupa najcudowniejszej ukochanej istotki smierdzi tak samo jak kazda inna kupa.
Bardzo cenie sobie prywatność i nie wkraczajnie w moj obszar,
czy ja ide bic czyjes dziecko?
Nie, to niech inni nie "bija mnie" swoim.
Naszego punktu widzenia, punktu widzenia logiki, a nie uczuc rozumiec nikt nie kaze. Po prostu go zaakceptuj, to dla osob takich jak ja bardzo wiele znaczy.

Pozdrawiam

ocenił(a) film na 1
Elizabeth_8

* przypomnialo mi sie cos apropos "nastawienia"

jak maja byc nastawieni bezdzietni, czy rodzice juz doroslych dzieci, kiedy mamusia malego dzidziusia prowadzi mi w krzak pod moim oknem swoja pocieche, ktora mi tam sika i sra?
to nie jedna mamusia... to jest 5-6 bezczelnych mamuś dziennie
na balkonie czuje woń jak w obsikanej przez żuli bramie

ale nie wypada zwracac uwagi prawda? bo to dziecko...
pijaczyne, ktory nam sika pod oknem mozna pogonic, rzucic w niego czyms
a sprobuj rzucic w mamusie, ktora wysikuje ci pod oknem swojego bobaska!

to co innego, to dzidzius... roznice widze jedna, tutaj mamusia na trzezwo zachowuje sie jak owy pijany kloszard!

godne pochwały

ocenił(a) film na 1
Elizabeth_8

* miliardow oczywiscie, a nie milionow, z jednego do szesciu miliardow tylko w ciagu niewiele ponad stu lat

Elizabeth_8

Strasznie przynudzacie dziewczyny.

użytkownik usunięty
cat_soup

to tego nie czytaj. proste rozwiazania czesto sa najtrudniejsze.

Masz w 100% racje aleksandro, co nie zmienia faktu, ze przynudzacie:)

ocenił(a) film na 1
cat_soup

to musisz miec bardzo nieciekawe i nudne zycie, jesli mimo, ze przynudzany ty siedzisz i sledzisz z zapartym tchem ;)

Elizabeth_8

Taaaaak elizabeth z zapartym tchem. Nic nie robie tylko dniami i nocami czytam wasze zlote mysli:)

cat_soup

A jeszcze Wam tylko napisze, ze w ciazy to bedziecie chyba najupierdliwszymi i najzlosliwszymi babkami na swiecie. Jak teraz macie takie problemy, a plus hormony, jezuuu strach sie bac:)
I blagam piszcie dalej, bo sie uzaleznilam. Ja i fanklub, ktory juz na Wasza czesc powstal, kocha Was juz caly swiat:).

cat_soup

czemu zakladasz z gory,ze beda w ciazy lub bedziemy??Hmmm problemy?Jestes poprostu z tych ktore nie zaglebiaja sie bo chyba nie chca wiedziec.Nie walcza z niczym bo przeciez najlatwiej sie poddac jak to robily wczesniejsze pokolenia kobiet zyjacych w niewiedzy,ze zyc mozna inaczej.Pewnie nalezysz lub bedziesz nalezec to tych ,,matek polek''.Wszystko na to wskazuje i nie mozesz sie pogodzic chyba z faktem ze nie kazda kobieta jest taka sama jak Ty lub wszelakie stereotypowe ,,normy''spoleczne :)Wlasnie tak dzialaja kobiety-przeciwko sobie,zamiast jednoczyc sily.Dziekujemy za fanklub,lepiej byc w centrum uwagi niz pomineta szara myszka:)

ocenił(a) film na 1
cat_soup

mysle, ze problemy hormonalne dziewczyno rycerza dotycza bardziej ciebie niz nas...
w koncu to Ty dostajesz tu bialej goraczki
z takim podejsciem mozesz byc kiepska matka, wiesz slabe nerwy - bedziesz tlukla dzieciaka za byle glupote w stylu zupka na nowym dywanie
rozważ to cudowna nieskazitelna istoto

Elizabeth_8

Nie nadymaj się tak, bo Ci żyłka pierdząca pęknie:).

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones