Może moja ocena wynika z tego,że za późno ten film obejrzałam. Znam dzieła CLAMP'a, Tsutomu Nihei, Yoshitaki Amano, lubię surrealistyczne FMVki, science-fiction... Sądzę, że w dzisiejszych czasach film się zestarzał - bo czym niby ma szokować? Starym, kiepskim obrazem? dźwiękiem? Jego wartość historyczna jest nieoceniona, to fakt. Jednak wartość na dzień dzisiejszy... cóż, tylko dla kolekcjonerów.
P.S. Mam PYTANIE: Czy istnieje KILKA WERSJI TEGO FILMU??? Gdzieś tu czytałam o oślim ścierwie na fortepianie - nie zauważyłam tego. moja polonistka zachwycała się tym, że kiedy faceta odciągano od fortepianu, to rozciągały mu się ręce. U mnie tego nie było; ściągałam film z Torrenta, może to dlatego???
Dzieła CLAMP'a, nie przesadzajmy :) To jeszcze nie są dzieła :)
Ja słyszałem tylko o jednej wersji filmu (tej z "oślim ścierwem"). To dość ważny moment, chyba jedna z czołowych scen filmu - polecam eMule, sciągam filmy stamtąd i są bez zarzutów :)
Cosimo Villa Nova : Oj, nie, nie, nie zgodzę sie; to, co tworzy CLAMP, to naprawdę małe dziełka. A szczególnie, gdy Igarashi gotuje i mniej rysuje, tła i postaci są piękne.
ja jestem nieodmiennie pod wrazeniem filmu choc moze wynika o no w duzej mierze z fascynacji Salvadorem Dali (i-d-e-a-l)
ale musze to co najbardziej mnie zainteresowalo to to ze wspomniales o CLAMP-ie - rewelacja WIELKIE POZDROWIENIA
Jeśli jest to możliwe chciałbym koleżanke poprosic o jakiś kontakt,mianowicie chodzi mi o kwestie Salvadora Dali :)
KOCHANIE!!!!
wybacz wlasnie cie dostrzeglam (nie dalam obserwuj)
moja koszulka z boskim 'Avida Dollars' smieje sie do ciebie!
Witam wszystkich!
Ten film mnie bardzo nurtuje, ale powiem szczerze, ze slabo go rozumiem. Wiec proponuje zeby zamiast wychwalac konformistycznie ten film zgodnie ze skostniala struktura aktualnych konwenasow, ktos omowil wnikliwie sens, a najlepiej kazda scene wyjasniajac mozliwie najwiecej, tak zebym mogl potem mowic innym, ze Pies andaluzyjski to genialne dzielo wiedzac, ze tak naprawde jest, a nie dlatego, ze inaczej nie wypada. Z gory dzieki!
juz tlumacze
w tym filmie chodzi o to ze o nic nie chodzi!
juz Salvador i Bunuel zadbali o to zeby sceny byly pozbawione jakiegokolwiek sensu- przynajmniej tak mowi Dali:)
osly to jego pomysl
a bunuelowi podobno przysnilo sie oko przecinane brzytwa
cos troche jak ready-mades dadaistow:)