Pingwiny z Madagaskaru
Penguins of Madagascar
2014
- Podstawowe informacje
- Opinie i Nagrody
- Multimedia
- Pozostałe
powrót do forum filmu Pingwiny z Madagaskaru 
ocenił(a) film na 9 
użytkownik usunięty 
ocenił(a) film na 4 użytkownik usunięty użytkownik usunięty
Miałam nadzieję, że film ten, podobnie jak Shrek", będzie animacją zarówno dla dzieci, jak i tej starszej widowni. Niestety. Zdecydowanie przereklamowany i bzdurny. Nie ma w nim krzty sensu czy jakiejś logiki.
Skoro jest to film dla dzieci, to litości... Niczego najmłodszych nie nauczy...
Zdecydowanie za dużo akcji, efektów, wszystko się rusza, skacze. Pingwiny podskakują na 5 metrów wzwyż i odbijają się od wszelkich przedmiotów, rozwalają wszystko itd. Jestem zdania, że żadne dziecko nie będzie się nudziło jeśli na bajce będzie o połowę mniej akcji. Poza tym niech lew będzie lwem ("Król lew"), a pingwin pingwinem. A tutaj, o zgrozo, gdzieś w połowie filmu pingwiny dryfują na morzu i narzekają, że są głodni. Skąd w takim razie dziecko ma wiedzieć, że pingwiny doskonale pływają, nurkują i jedzą ryby, skoro ta paczka pingwinów tego nie robi???
Bardzo mocnym bodźcem dla naszych pociech jest to, co widzą na ekranie telewizora i komputera, a ponieważ w dzieciństwie wyobraźnia jest najbardziej rozwinięta, dziecko przenosi to co widzi na ekranie do świata realnego. Jak się tu później dziwić, że dziecko rzuca zabawkami, bije zabawkowym mieczem brata i ma ochotę wszystko rozwalić? Takie animacje to, możliwe że nie jedyny, ale na pewno znaczący impuls destrukcyjnego zachowania.
Kolejnym złym pomysłem są, i nie tylko w tym filmie animowanym, gadżetowe zwierzęta z plecakami odrzutowymi, bombami podwodnymi i nie wiadomo co jeszcze. Myślę, że nauczycielom, pedagogom, a przede wszystkim rodzicom powinno zależeć na serwowaniu podopiecznym prawdy o naszym świecie (zarówno świecie roślin, zwierząt jak i ludzi) przedstawianej w fimach i kreskówkach.
Na sam koniec jeszcze dodam, że zabawnych momentów dla starszej widowni, jak nastolatki czy młodzi dorośli, do których się zaliczam, była dosłownie garstka i można je policzyć na palcach jednej ręki. Doszukałam się znacznie więcej scen, w których zaśmieje się niejeden maluch, ale to tylko taki mały plusik pośród wielu niedoskonałości filmu.
Nie jest to również w moim przekonaniu film dla całej rodziny, ponieważ dorosły może po prostu znudzić się i nie dotrwać do końca filmu, ze względu na całą masę fantastyki i niedorzeczności.
Morału można się doszukać w każdym filmie animowanym i nie jest to czymś niezwykłym, że ta animacja również swój morał ma. Pokazuje, że wygląd zewnętrzny nie jest najważniejszy i że każdy chce czuć się docenianym.
Lepszą propozycją dla dziecka będzie wybór (z tych najnowszych) animacji "Big hero 6", w której pokazana jest moc przyjaźni i ogromna wartość rodziny.
Trzeci punkt, o zwierzętach z gadżetami, wymyśliłaś trochę na siłę. Dzieci lubią takie rzeczy, a akurat to, że tak nie jest naprawdę powinny wiedzieć z doświadczenia. Dlaczego więc, skoro już wiedzą, że zwierzęta nie mówią i nie mają gadżetów, filmy nie mogą przedstawiać trochę ,,rzeczywistości na opak", gdzie to ludzie są ci tępi, a zwierzęta te zorganizowane? Nie wiem, co w tym złego.
Co do pierwszego- ta paczka pingwinów jest inna niż wszystkie pingwiny, bardziej ,,uczłowieczona", może dlatego nie mogła sobie poradzić.
Co do śmieszności filmu, wszystko zależy od tego, jakie się ma poczucie humoru i czy ma się dobry dzień. Moja rodzinka cała się śmiała i jej się podobało, więc to, czy Cię coś śmieszy czy nie jest względne.
,,...i ma ochotę wszystko rozwalić?" - aż takich emocji dzieci nie mają po filmach, chyba że jakieś chłopczyki niewychowane, z ADHD.
Co do dwóch ostatnich punktów się zgadzam, morał jest, może nie jakiś odkrywczy, ale zawsze. I fakt, Big Hero 6 to też wspaniała animacja, polecam! Ale w pingwinkach też moc przyjaźni jest pokazana...No nieważne.
W pingwinach pokazane są też honor i poświęcenie - na przykład Skipper chciałby walczyć bez końca, nawet bez broni, a Utajniony - wyłącznie z technologią, której może zabraknąć na polu walki. Poświęcenie dla dobra gatunku, nawet tracąc swoją urodę bądź coś cenniejszego, też zostało pokazane.
"Skąd w takim razie dziecko ma wiedzieć, że pingwiny doskonale pływają, nurkują i jedzą ryby, skoro ta paczka pingwinów tego nie robi???"
Nie no, serio? xD O takich rzeczach powinni uczyć rodzice, a nie bajki. Może to się wydawać dziwne, ale dzieci też chcą odrobiny rozrywki, nie można im cały czas puszczać filmów edukacyjnych.
A "Wielka Szóstka" to bardzo średni film. Wolałabym dzieciom puścić "Jak wytresować Smoka" czy "LEGO przygodę"
Nie dajesz w takim razie miarodajnych ocen... Skoro średni to u Ciebie 7, dobry to pewnie 9 lub 10, to za bardzo zły będzie 5??? A gdzie reszta ocen?
Poza tym jestem studentką pedagogiki i doskonale wiem, że małe dzieci biorą wszystko, co jest na ekranie bardzo dosłownie. Więc, gdy pingwin nie umie pływać, to w ich oczach naprawdę nie umie.
Jeśli zaś dziecko będzie chciało bawić się w "Pingwiny z Madagaskaru", po obejrzeniu filmu animowanego, to współczuję domownikom...
Jeśli już chcemy puścić bajkę, to należy pamiętać, żeby dostosować ją do wieku dzieci. Takiej bajki nie puściłabym dziecku poniżej 9 roku życia. Kreskówki i filmy animowane mogą jednocześnie zachwycać i edukować, trzeba tylko dobrze poszukać, a nie iść ślepo za modą.
Trzeba też pamiętać, by ograniczać dzieciom przesiadywanie przed komputerem i telewizorem.
Według psychologów dziecko 2 letnie nie powinno oglądać czy grać dłużej niż kilkanaście minut co dwa, trzy dni. Przedszkolaki zaś nie dłużej niż 30 minut dziennie, a czas maksymalny dla dziecka w wieku wczesnoszkolnym (klasa 1-3) to 45 minut. Są to dane według najnowszych badań.
A co do humoru, to myślę, że jest to kwestia gustu, a nie "dobrego dnia". Nie podobał mi się nigdy serial, ani ten film. Za każdym razem mam wrażenie, że oczopląsów dostanę. Było trochę humoru dla dzieci, a z drugiej strony sporo dwuznacznych tekstów kompletnie nie dla dzieci, nie wiem, więc jak ten film sklasyfikować. Jednak jeśli coś mnie śmieszy, to za każdym razem, a nie w zależności od dnia. Były chyba 4 momenty w tym filmie, kiedy naprawdę się zaśmiałam... To bardzo malutko, bo jestem zwykle wesołą osobą, pełną optymizmu.
Jeśli rodzice nigdy im nie wyjaśnią, że pingwiny tak naprawdę potrafią pływać to rzeczywiście nie będą wiedzieć. W końcu od czego są rodzice, jeśli nie od uczenia swojej pociechy? Nie można zwalać całej odpowiedzialności i obowiązków na kreskówki i telewizję.
Poza tym dziecko nie musi się cały czas uczyć. Może mieć czas i na naukę i na rozrywkę. Nie mam nic przeciwko jeśli dziecko obejrzy od czasu do czasu coś "odmóżdżającego", dopóki telewizor nie zastępuje rodziców.
A gdyby dziecko miało oglądać jedynie edukacyjne rzeczy, to pozostaje tylko Animal Planet, bo raczej nie znajdziesz żadnych "bezpiecznych" bajek, które pokazują całą prawdę. W końcu Świnki Peppy nie można pokazać dziecku, bo świnki nie mieszkają w domkach, Smerfów też nie, bo małe, niebieskie ludziki tak naprawdę nie istnieją.
"Jeśli już chcemy puścić bajkę, to należy pamiętać, żeby dostosować ją do wieku dzieci."
Dlatego nigdy nie puściłabym dzieciom Shreka, Miasteczka Halloween czy Drogi do El Dorado. Jednak Pingwiny z Madagaskaru są, jak na to studio, zaskakująco bezpieczną bajką. Szczególnie wersja oryginalna.
"Poza tym jestem studentką pedagogiki i doskonale wiem, że małe dzieci biorą wszystko, co jest na ekranie bardzo dosłownie."
Bardzo mocno trzymasz się tego, co wiesz. To jest jedynie teoria. A gdzie jest miejsce na praktykę? Czy znasz jakieś dzieci, które ogłupły od tego filmu/serialu?
Jeszcze jedno: Gdyby pingwiny były szkodliwe dla dzieci (na co nie ma praktycznego dowodu), to ciekawe, jak przy tym prezentowałyby się bajecznki z Cartoon Network.
Wielka Szóstka to film dla dzieci +7. Jest to nieporozumienie, jeśli chodzi o uczucia. Czy w rzeczywistości przydaje się traktowanie istoty nieżywej za przyjaciela lepszego od żyjącego i brak reakcji na śmierć bliskiego?
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
