Wiele krytycznych słów padało kiedy ten film wchodził do kin. Najwięcej szumu poszło o sam temat. A Polański - mój ulubiony reżyser, miał po prostu ochotę SOBIE zrobić przyjemność - zrealizował swoje marzenie z dzieciństwa - zrealizował film o piratach. Awanturniczą komedię z ciekawymi kreacjami aktorskimi, ubarwioną świetną scenografią (nominacja do Oscara za kostiumy) - ze słynnym już statkiem piratów, który jest wierną pływającą kopią galeonów pirackich. Inny niż wszystkie filmy Polańskiego, rozrywkowy i lekki. Bawcie się przy nim dobrze...