Zabrakło trochę błysku i polotu bo wtedy spokojnie ocena mogłaby skoczyć nawet 2pkt. wyżej. Bardzo dobrze się oglądało zarówno Stallone jak i nawet bardziej AS. Wartościowo podobierani aktorzy do ról drugoplanowych. Sporo ciekawych pomysłów w epizodach. Sama koncepcja fabuły też dobra ale ogółem zabrakło trochę błysku..
Naprawde dobry film z pogranicza klasy B, ale dobrze zrealizowany. Dla wielkich fanów Stallone i Schwarzenegerrea wstawki z ich poprzednich wielkich hitów (to tez jest fajne, a filmowi wcale nie szkodzi) - dialogi, sceny. Połączenie sił obu aktorów (kiedys ze soba rywalizujących), dobrzy aktorzy na drugim planie, fajna akcja. Moja ocena 6,8. Może tego błysku faktycznie zabrakło.
Potwierdzam opinie o filmie, że dobry i na 7, ale dałem 8 z sympatii do dziadków od masażu twarzy :))
Ogólnie film to bardzo miłe zaskoczenie, spodziewałem się czegoś strasznego, a tu tak miło . . .
P.S.
Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że ten Jim Caviezel jest trochę lepszą wersją np. brata Erica Robertsa.
Ktoś też widzi podobieństwo?
Ja tez dalam 8 ,fajnie sie oglada,no i ciekawy schemat. Na pewno nie ma tu specjalnej głębi, bo to w koncu nie film psychologiczny xD ,ale jak na takie wieczorne kino przy wiadrze popcornu to calkiem calkiem ;)
Dla mnie są braki w fabule - po co takich więźniów spędzano do Babilonu? Skoro mieli być całkowicie (trwale) usunięci z aktywności i nawet stworzono im pojedyncze przeszklone cele aby ich na bieżąco monitorować... Pozwolono na spędzenie tak groźnych dla rządu osób by mogły wymienić się poglądami, przekazać między sobą informacje, by mogli się mordować?
Druga fikcja to zaczepka jednego z więźniów dotycząca konieczności płacenia za swoje bezpieczeńswo. W rzeczywistości jedyne czym mogliby "płacić" mogłaby być otrzymywana żywność i papierosy (o ile je by dostawali od więzienia racje papierosów).
Trzecia fikcja to dopuszczenie jednego lekarza sam na sam z tak niebezpiecznymi osobami poddanymi długotrwałemu odosobnieniu.
W zasadzie się zgadzam, choć ja oceniłem film na 6. Brakowało mi w nim oryginalnego polotu.
Dwa momenty w filmie:
1. "Woda w kiblu wiruje przeciwnie do ruchu wskazówek zegara, więc jesteśmy na półkuli północnej" - Stallone tłumaczy Schwarzeneggerowi.
Na południowej wiruje zgodnie z ruchem wskazówek zegara?
2. Arnie zostawia Javeda (Faran Tahir) ciężko rannego z dwoma pistoletami, który zadeklarował "opóźnienie" pościgu za nimi i mówi na odchodne: 'Take care" ("dbaj o siebie").
Tak się śmiałem, że musiałem dać pauzę :-)
Z wirujaca woda chodzi o tzw. efekt Coriolisa. Występowanie tej siły (Coriolisa) widoczne są tylko na bardzo dużych powierzchniach. Odpływ toalety, zlewu etc jest zbyt mały, aby mogła ona oddziaływać na ruch wody.
Wcale nie - Cejrowski pokazywał to zjawisko w jednym z odcinków "Boso przez świat" - Ekwador - chyba.... bo ecuador, to znaczy właśnie równik. Posługiwał się właśnie przenośną blaszaną umywalką i zjawisko to widać było bardzo wyraźnie - wystarczyło przemieścić się dosłownie 30 metrów między półkulami i już odpływy wirowały w przeciwne strony - na samym równiku (w pasie kilkunastu metrów) spływ wody do korka odbywał się oczywiście w ogóle bez wiru.