i wylacznie do posmiania sie z nich, niestety glosu nie maja - W Epokach Wiewiór, tutaj oba 'pieski'. Bez nich film 5/10, dzieki nim 6/10. BTW swietne wykorzystanie i ukazanie Obcego (Aliena znaczy) ;D
eeee ja bym dał co najmniej 8/10. to jest po prostu sprawnie zrobiony film dla całej rodziny, gdzie dorośli i dzieci znajdą coś dla siebie. Od takiego filmu trzeba oczekiwać nieco prostoty i finału z morałem.
Lecz oprócz tego ze ma to być dla kazdego i posiadać morał, powinno też być śmieszne, a uważam, że jak na 'bajkę' to niewiele do śmiania było. Poza tym film jest w porządku, taki przeciętny, więc też taką ocenę musi dostać.
Nie, było wiele zabawnych gagów, jak np. Party Tea, czy łapanka humanoidów przez żołnierzy. Ja osobiście oceniam ten film powyżej oceny przeciętnej.
A ja się zgodzę z głuchym - nie wiele ciekawego w tym filmie - ot, taka sobie historyjka, bez wdzięku i polotu. Pieski są bezbłędne, ale tylko one.
Jasne, fabuła prosta i dość schematyczna. Nie liczyłem na wybitny film, bo takim Planeta na pewno nie będzie. W kategorii kino familijne - czołówka. Dobry film, na chłodny zimowy wieczór, żeby się rozerwać.
...żeby się rozerwać i zapomnieć, na więcej nie ma co liczyć.
BTW: Takie bajki, gdy głosy podkładają znane postaci, bochaterowie są w jakiś sposób do nich upodabniani z wyglądu (vide: Angelina Jolie i Robert DeNiro w Rybkach z ferajny). Tutaj, oglądając anglojęzyczną wersję, przez cały pokaz myślełem, że głos podkłada Jessica Alba. Jaki ma ona głos - nie pamiętam, tak samo jak i Biel, ale Neera w tej bajce, uważam, BARDZO jak Alba wyglądała. Czyż nie...?
Oglądałem z polskim dubbingiem, więc nie wypowiem się na temat tego podobieństwa aktorów do postaci, którym głosu udzielają, bo z tego co rozumiem chodzi Ci o oryginał.
Ale chciałem wrócić jeszcze do tego humoru w 'Planecie 51'. Moim zdaniem, w odróżnieniu np. od Shreka, w Planecie twórcy postawili zdecydowanie na humor sytuacyjny. Moim zdaniem to wielki plus, tego typu humor jest lepszy od nachalnych, głupkowatych tekstów.
No właśnie, taka filozofia to już przesada. Jak już to takie podobieństwo może być jedynie subiektywnym odczuciem niektórych widzów. Co nie zmienia faktu, że aktorzy do dubbingu w Planecie są świetnie dobrani, ale jakoś nie uważam, żeby Adamczyk był podobny wizualnie do Chucka...
Dobór aktorów do dubbingu był raczej pokierowany charakterystyką ich głosów, może też i sławą, ale na pewno ich wygląd nie miał z tym noc wspólnego. A tak na marginesie to uważam, że się nieźle z tym dubbingiem spisali :)
Znaczy o ile w wersji anglojęzycznej mogą nieco upodobnić postacie do osób dających głos, o tyle w polskiej wersji pracuje się nad gotowym filmem, który tylko się udźwiękawia. Rzeczywiście dubbing stoi na wysokim poziomie.
nie, ale do eddiego murhpy'ego już tak. Ale moim zdaniem to bzdura - to
aktor dubbingowy powinien starać się "upodobnić" głosem do postaci, którą
podkłada, a nei odwrotnie.
Moim zdaniem, cała dyskusja nad tym podobieństwem aktorów do granych przez nich postaci jest zbędna. Dobry aktor zagra wszystko w rzeczywisty sposób. W dubbingu Planety 51 świetnie spisali się Maciek Stuhr i Piotr Adamczyk. Jeżeli ktoś po obejrzeniu bajki zauważył podobieństwo aktorów do animowanych postaci to jest to tylko wynikiem ich świetnej gry głosem.