cieszę się, że sfilmowano utwór Borowskiego. Wszystko jest na swoim miejscu, wszystko absolutnie OK. Dwa wielkie plusy: za muzykę Tomasza Stańki (dech zapiera momentami) i za rolę Marka Bukowskigo, który tu wciela się w Tadeusza. Ten gosć jest niesamowity. A film naprawdę warto obejrzec!