irytuje mnie nadużywanie słowa pedofilia, dziewczyna była w póżnej fazie dojrzewania, nie była dzieckiem, tylko nastolatką , młodziutką kobietą poznającą siebie, sama miałam 14 lat wiem co się wtedy czuje, nie czuje się wtedy jak dziecko, więc irytuje mnie ta hipokryzja , czasami jest się wystarczająco dojrzałym na seks w tym wieku, to przypadki indywidualne. Problem z patologiami jest taki że czasami zjawisko uważane za patologiczne razi w normy obyczajowe a nie etyczne a obyczaje ulegają zmianom pod wpływem czasu, są różne w zależności od kultury danego państwa(w Polsce aktywność seksualna dozwolona od 15 lat) . Problem ponadto jest taki że niemożliwa jest jednoznaczna ocena zjawiska 14 latka na pewno nie jest dojrzała na zakładanie rodziny ale jest na tyle dojrzała w niektórych przypadkach by mieć potrzeby seksualne, nie jest na tyle samodzielna by pracować, ale na tyle by być odpowiedzialną za kogoś, by w gimnazjum mieć wciskaną wielostronnicową propagandę patriotyczną pełną przemocy więc trudno mi powiedzieć aby było się dzieckiem w wieku 14 lat
Zgadzam się w 100 proc. z tym co napisałaś. Ja w wieku 14 lat czułam się dojrzale, po dziś dzień uważam się za starszą mentalnie od swojego wieku biologicznego o jakieś 5 lat.. Nie można generalizować, u niektórych potrzeby seksualne budzą się wcześniej, u niektórych później, a u innych czasami nie ma ich przez całe życie, ot sprawa indywidualna.. Denerwuje mnie porównywanie każdej sytuacji o podtekście seksualnym do pedofilii. A przecież zarówno z biologicznego, jak i psychologicznego punktu widzenia podczas adolescencji budzi się w nas seksualność.. Niestety, niektórzy chcą ślepo wierzyć, że ich dzieci zawsze pozostaną dziećmi i odsuwają od siebie bolesną dla nich prawdę.. Ech, USA - pseudowolność i ich purytanizm.. Abstrahuję od sytuacji ukazanej w filmie - tu sprytny facet zmanipulował i wykorzystał naiwne dziewczę szukające miłości i zrozumienia. Chodzi mi o przypadki, kiedy dojrzali emocjonalnie ludzie podejmują decyzję o współżyciu, np. para: 15-latka i 20-stolatek.
Zauważcie jeszcze, co zrobili tej dziewczynie po tym, jak szkoła dowiedziała się o rzekomym gwałcie.. Wyszła pod nadzorem dwóch rosłych gliniarzy, jak przestępca - na oczach całej szkoły. A dobrze wiemy jaka jest młodzież - była już "skończona" w tej placówce, ale o takich szkodach psychicznych nikt z pedagogów nie pomyślał. Następnie wystraszoną i zaszczutą zabierają do szpitala na "badania". Mnie zarówno ten krok, jak i samo przeprowadzenie 'badania' - totalnie zaszokowało i zniesmaczyło. Te metody przypominały mi proceder badań i tortur ginekologicznych dokonywany przez SS w obozach koncentracyjnych! Pomijam fakt, że bohaterka filmu mogła zeznać, że nie została zgwałcona, etc, ale jeżeli byłaby to ofiara brutalnego gwałtu, a nie jak tutaj manipulacji i molestowania? Czy taka osoba, mimo, że nieletnia - nie powinna wyrazić zgody na badanie, lub czy jej rodzice nie powinni być o takową zapytani? Myślę, że celowo reżyser pokazuje nam działania podejmowane przez służby: szkołę, policję, szpital, które zdają się zaprzeczać idei pomocy poszkodowanej, tak naprawdę pogłębiając jeszcze psychiczne szkody.
Dodam jeszcze, że "Trust" genialnie pokazuje ludzką hipokryzję - szef tatusia Annie wyprawia huczną imprezę reklamową z nastkami, wcześniej przyznaje się, że chętnie "przeleciałby" jaką młodą i chętną. To jest wg niego ok. Jednak dowiadując się o przypadku Annie, mówi ' o my God'. No tak, można pobawić się na boku z nastolatką, robić kampanie z półnagimi modelkami średniej wieku 15 lat, ale jeśli już o rodzinkę chodzi, to gdzież: " moja córka i seks?! to niemożliwe!"..
jej tatuś też był hipokrytą skoro promował odzieży młodzieżową reklamami kipiącymi seksem, poza tym zdziwiło mnie że pani pedagog udzielała jej porad skoro nie zadbała o jej komfort psychiczny po zdarzeniu , i to że ona chciała potem z nią rozmawiać, bardziej pomocny dla niej byłby wykwalifikowany konsekwentny psycholog. Poza tym to badanie, sposób w jaki było przeprowadzone łamało prawa pacjenta do intymności, w szpitalach jest ohydnie, i w ośrodkach medycznych w ogóle, traktują ludzi jak bydło, wiem to z autopsji.
Tak jak mówicie, jest w tym filmie sporo małych rzeczy które trzeba samemu wychwycić a które nie mają wiele wspólnego z głównym wątkiem: policja w szkole, bezduszne badania, zachowanie wspólnika ojca, kampania reklamowa, atak na domniemanego pedofila podczas meczu, subtelnie zaznaczony brak opieki rodziców...
Nie tak straszne było to że rodzice nie wiedzieli co się dzieje z córką, ale właśnie zachowanie jej ojca po, np kontrola rozmów telefonicznych, przeglądanie jej prywatnych rozmów, zamiast być dla niej wsparciem sprawiał że się bardziej pogrążała w tej sprawie i nie mogła mu ufać. Pod koniec filmu przyznał się że przez niego straciła zaufanie do ludzi ale straciła wcześniej przez tego mężczyznę który potraktował ją jak zabawkę.
pokazuje czy nie pokazuje - o to chodzi w tym filmie, sami prowokujemy wiele sytuacji w życiu i zorientujemy się dopiero wówczas, gdy nas to dotknie!
Co za brednie tu wypisujecie... Rozumiem jeśli 14latka bzyknie sie z 15-16latkiem chociaz to moim zdaniem za wczesnie, ale z 35?????!!!! Paranoja.
jesteś niekonsekwentny dziewczyna możne "bzyknąć się ze starszym facetem, bo bzykanie to nic poważnego, a współżyć w związku to inna kwestia
To ty czytaj ze zrozumieniem. Przecież napisał, że według niego to za wcześnie. Tu chodzi o to, że starszy facet, który wykorzystuje seksualnie małolatę, to czyn obrzydliwy i nie bez powodu jest uznany za przestępstwo w niemal każdym cywilizowanym kraju. Współżyć w związku?! Jeśli odnosisz się do filmu, to gdzie ty tam dostrzegłaś związek? :D Facet bohaterkę filmu po prostu zgwałcił, co w końcu sama przyznała, a ty doszukujesz się jakiejś więzi?! Widziałaś w ogóle ten film? Upadłaś na główkę, gdy byłaś dzieckiem? Ja pierdzielę... Mam dla ciebie cenną radę, za którą będziesz mi kiedyś wdzięczna: lepiej poucz się do testów gimnazjalnych, zamiast zabierać głos na poważne tematy.
Seks wiąże się u większości osób z silnym przeżyciem emocjonalnym i rzadko, który 13 czy 14 latek jest na to gotowy (niektóre nastolatki dostają okres po 16) - to, że się komuś tak wydaje nie oznacza, iż tak jest. Poza tym warto wziąć też pod uwagę wpadkę jaką jest ciąża, więc skoro uważasz, że w wieku 14 lat możesz przeżywać poród albo aborcję to fajnie, gratuluję - zaznaczam, że 14 nie dostanie od lekarza recepty na tabletki antykoncepcyjne. I przykro mi, ale ktoś, kto jest po 30 i marzy mu się uprawianie seksu z 14-latką jest chorym, pieprzonym zboczeńcem i powinien się leczyć.
Cholera, w takim wieku nawet nie wiesz jak będzie wyglądała budowa twojego ciała...
Dziewczyny na czole nie mają napisane ile mają lat, a jeśli zdarzy się komuś przygodny seks to kogo to obchodzi skoro wygląda dorosło na swój wiek, w tym wieku(14 lat wg mnie wiek kulminacyjny) ma już się samoświadomość i wie co się robi, zazwyczaj. Miałam sama 14 lat i faceci nie patrzyli na mnie jak na dziecko ani tak mnie nie traktowali . Poza tym środki antykoncepcyjne to najmniejszy problem, bez pomocy lekarza można dać sobie radę. Zboczeniem jest gdy facet postrzega jako obiekt seksualny dziecko.. Ja bardzo wcześnie miałam pokwitanie a to wpłynęło na mój umysł, nie odczuwałam jak dziecko na pewno już w wieku 14 lat.
a nie uważasz, że sam fakt, że myślałaś nieodpowiedzialnie świadczyło o tym, że jesteś dzieckiem? Także to, iż dalej się rozwijałaś i psychicznie i fizycznie? Okres dojrzewania sam mówi o tym, że nie jest sie osobą dorosłą
Zmieniłam się trochę fizycznie ale człowiek z roku na rok się zmienia, starzeje się to nic nowego nic nie znaczy, troszkę przytyłam pojawiły mi się minimalnie zmarszczki mimiczne koło ust, nie określiłabym tego rozwojem. Co do rozwoju psychicznego moja odpowiedzialność była na standardowym poziomie, nie sprawiałam rodzicom problemów. Nieodpowiedzialność może zdarzyć się każdemu bez względu na wiek.
Redrum najpierw przeczytaj co inni ci odpowiadają. A mówią sporo inteligentnych rzeczy.
To twoje przekrzykiwanie się bez sensu oznaczałoby że jesteś jeszcze niedojrzały/ła.
Weź się skup i dorośnij.
P_A_W_E_L, widzę co inni odpowiadają i nie wiem czy rzeczy mogą być inteligentne, chyba co najwyżej mądre. Niestety ja zdania wyżej nie podzielam... Przekrzykiwania nie było, to zwykła dyskusja a Twoja odpowiedź jest najmniej uargumentowana i w ogóle wpierdzielona tutaj niepotrzebnie i chyba na siłę, żeby coś naklepać... Chcesz jakąś dyskusję na ten temat zacząć to coś konkretnego napisz zamiast zwracania w jakiś dziwny sposób uwagi.
Dokladnie Redrum... dzieciom sie wydaje, ze sa juz dorosle, ale prawda niestety dochodzi do nich daleko pozniej... dlatego wlasnie chroni je prawo zakazujace takich zachowań. To troche jak mama zakazujaca dziecku dotykania ognia, a ono sobie mysli "a co mi bedzie jakas taka gadala skoro ja sam wiem lepiej". Ale poparzenie goi sie zazwyczaj na tyle, ze mozna dalej normalnie zyc, natomiast gwalt moim zdaniem nie wygoi sie nigdy... pozdrawiam
Pierdu Pierdu. Słowa "pedofil" używa się w odniesieniu nie do dziecka, jakim jest 14-latka, lecz faceta, który ją zgwałcił. A na koncie miał jeszcze inne "czternastki" oraz jedną "dwunastkę". Jeśli facet lubi dzieci, to niestety, ale jest pedofilem, choćby te dzieci były nie wiadomo jak mądre i dojrzałe...
źle zrozumiałeś moją wypowiedź nie miałam na myśli akurat bohatera (Glen) który wykorzystał także 12latkę tylko chodziło o nadużywanie słowa pedofilia, 12 latka była dzieckiem a 14latki dziećmi nie są te 2 lata robią ooooogromną różnicę
W polskim (europejskim) systemie prawnym sprawa jest prosta: uprawiasz seks z dzieckiem poniżej 15 lat - jesteś pedofilem. I bez gadania. Jest na to paragraf. Tu nie sposób nadużywać słowa pedofil.
Tylko w USA każdy przypadek rozpatrywany jest osobno i dopiero lekarz specjalista może stwierdzić czy jesteś chory na pedofilię, czy też nie.
I wybacz, ale 14 letnie dziecko wciąż jest dzieckiem. Choćby nie wiem jak roztropnie myślało nie posiada wiedzy życiowej, jaką nabywa się w ciągu pierwszych circa 20 lat życia.
generalizujesz dobrze że nie wszyscy tak robią, to że mam 20 lat nie znaczy że jestem super dojrzała bo zdałam maturę studiuję i mogą mnie przyjąć do pracy bo spełniam wymagania wiekowe narzucone przez kogoś odgórnie, a 14-15latka nie może nawet pracować na pół etatu ,a bzdurny system edukacji narzuca nadmiar nauki w gimnazjum i w liceum która w praktyce tylko ułamkowo jest potrzebna więc nie może maksymalnie się rozwijać
Przepraszam, ale nie rozumiem tego posta. Co chciałaś przekazać? 14-letnie dzieci winny przechodzić badania psychologiczne, po których te dojrzalsze powinny dostawać skierowania do pracy?
System edukacyjny szwankuje, bo nie przekazuje Ci upragnionej wiedzy?
Zawiodłaś się na jakimś 20-latku?
I, na miłość boską, co praca i edukacja ma wspólnego z pedofilią?
A ja już chyba więcej nic nie muszę pisać, bo wszystko wyjaśnił/a WielkiBlekit.
Pozdrawiam.
Masz błędny tok rozumowania, nie pisałam w ostatniej wiadomości nic na temat pedofilii, odnosiłam się do twojej wcześniejszej wypowiedzi, wiedza życiowa to pojęcie szerokie, niejedno dziecko może przejść przez życie więcej mając np styczność z patologiami od takiego 25 latka który wychowywał się w normalnej rodzinie.Wiedza życiowa odnosi się także do edukacji, ludzie nabywają ją w różnym tempie, tą podstawową (do licealnej) można średnio nabyć nabyć do 15 roku życia, system edukacyjny mógłby dokonywać podziału uczniów ze względu na poziom zaawansowania co umożliwiałoby niektórym wcześniej ukończyć edukację,wiązać by się z tym mogła wcześniejsza praca. O co ci chodzi z 20latkiem?? piszesz nie do rzeczy. Taka 14 latka może nie być dzieckiem w przeciwieństwie do ciebie , piszesz takie rzeczy że czytać się nie chce, jakieś same frazesy. Co do parafilii o której wspomniałeś (pedofilia) to nijak się ma do 14 latek, zainteresuj się bardziej psychologią i terminologią. A tak na marginesie dziewczyny wg nauk biomedycznych dojrzewają ok 1,5 roku wcześniej .Często bywa że wolą starszych chłopaków lub facetów bo także wcześniej rozwijają się emocjonalnie. Nie życzę ci córki nastolatki.
Moja wcześniejsza wypowiedź dotyczyła przede wszystkim pedofilii. A Ty mi piszesz o pracy...
Wydaje się jednak, że rozmijasz się z najważniejsza kwestią: pociągiem dorosłych do dzieci. Nie ważne jak dojrzałe emocjonalnie jest dziecko i jak sprawne intelektualnie. Jeśli osobę dorosłą rajcują dzieci, to jest ona pedofilem. I to nie wina dziecka, które staje się jego ofiarą. Nie jest istotny system edukacyjny, wykształcenie, lecz fakt osiągania satysfakcji seksualnej poprzez obcowanie z dziećmi.
W pedofilii nie ma znaczenia dojrzałość dziecka i jego zgoda bądź brak na kontakty seksualne. Liczy się ta druga strona i motywy nią kierujące. I tylko tyle.
14-latka może nie być dzieckiem? Wg jakiego kanonu oceniania?
I jak mogę pisać frazesy, zadając, w poprzednim poście, prawie same pytania?
Za życzenia dziękuję, a jeśli Ci się nie chce czytać, to tego nie rób. Ja nie zmuszam.
Chyba, że lubisz się umartwiać...
Pedofilia – rodzaj parafilii seksualnej: stan, w którym jedynym lub preferowanym sposobem osiągania satysfakcji seksualnej jest kontakt z osobami w okresie przedpokwitaniowym lub wczesnej fazie pokwitania, i jak do tego ma się 14latka??????????????????? a oto frazesy: I wybacz, ale 14 letnie dziecko wciąż jest dzieckiem. Choćby nie wiem jak roztropnie myślało nie posiada wiedzy życiowej, jaką nabywa się w ciągu pierwszych circa 20 lat życia. . Biorąc pod uwagę rozwój postnatalny 14latka może być w młodzieńczym okresie rozwoju a nie dziecięcym gdyż trwa on od uzyskania dojrzałości płciowej do 20 roku życia u kobiet. Już nie muszę pisać co wpływa na dojrzałość płciową to chyba będziesz w stanie pojąć. Poza tym dzieciństwo przez pryzmat kwestii psychologicznych temat rzeka bo to się wie gdy jest się płci żeńskiej lub się dużo czyta , psychologia rozwoju człowieka umieszcza 14latki w okresie dojrzewania a nie dzieciństwa. Wpływa na nie dojrzewanie psychiczne, psychoseksualne, psychiczne a społeczne wg mnie jak wspominałam podlega negowaniu.
"Dzieckiem jest każda istota ludzka od poczęcia do osiągnięcia pełnoletności". Dz.U. 2000 nr 6 poz. 69
to tylko sucha definicja z Dzienniku Ustaw która odnosi się do umożliwiania człowiekowi pełnego funkcjonowania w społeczeństwie, w kodeksie są również paradoksy , odnosi się to do kodeksu karnego, pracy, rodzinnego i opiekuńczego. Dorosłym, według różnych ujęć, może być każda osoba dojrzała biologicznie lub psychicznie. Pełnoletnim jest jedynie osoba, która spełniła warunek wiekowy, a wyjątkowo dodatkowe inne przesłanki. Dlatego zarówno osoba dorosła może nie być osobą pełnoletnią, jak i pełnoletnia nie być osobą dorosłą.
katja18 jesli w nicku to twoje lata to widze to tak: ładne opisy, troche kopiowania ustaw niby wszystko ładnie dojrzale ale ten twoj tok rozumownia zdradza element braku dojrzalosci..... i obojetnie ile masz lat 18 czy 40
tatus nie byl hipokryta bo to byla jego praca (do czasu gwałtu) .. lecz po tym co sie stalo uswiadomil sobie do czego moze prowadzic pokazywanie nastolatek w wyzywajacych strojach i czul sie prawie tak samo winny jak ona po uswiadomieniu sobie co sie stalo i nie myl pojec albo ukladaj fakty tak jak one byly pokazywane w filmie... kolejny brak logiki w twoim rozumowaniu
nie wiem gdzie widzisz brak logiki, swoje zasady moralne stosował niespójnie przynajmniej do pewnego momentu, zanim krzywda spotkała jego córkę nastolatki pokazywane w reklamach jako obiekt seksualny nie wywoływały u niego zgorszenia, jednocześnie baaaaardzo kontrolował córkę, jakby była dziewczynką.
co wy kur wa piszecie nie pedofil.ja pierd ole jeba ny pedofil. 14 latka z 35 letnif fagasem. o kur wa ! choroba takich ludzi tylko kastrowac.
Dobra, po tym tekście śmiało mogę stwierdzić, że jesteś bezmyślną latawicą bez kręgosłupa moralnego. Jeśli pozwoliłabyś swojej 14 letniej córce na dupcing z kolesiem, który wchodzi w fazę powolnego rozkładu, to ja ci serdecznie gratuluję i mam nadzieję, że albo się ogarniesz, albo wybijesz sobie z głowy pomysł, by kiedyś wydać na świat potomstwo. Dla 14-latki kupno dezodorantu to dylemat życia, a ty mówisz, że ma prawo podejmować tego typu decyzje, jak seks z kimkolwiek?! A zresztą, dojrzej najpierw, bo jak widzę 18 lat tylko w niewielu przypadkach oznacza dojrzałość - ty się nie łapiesz do tego elitarnego grona.
kręgosłupa moralnego to ty nie masz tak obrażać bezpodstawnie może tylko idiota. Czy ty byłeś kiedyś czternastolatką z takimi niesamowitymi dylematami ? Kupno dezodorantu dylemat życia dobre, współczuję twojej przyszłej córce z twoją wiedzą na temat czternastolatek wsparciem psychicznym byś dla niej nie był, już nie mówiąc o doradzaniu w życiowych podkreślam nie dezodorantowych kwestiach problemowych. Ty się łapiesz za to do elitarnego grona płytkich ludzi generalizujących bez wyobraźni na temat otaczającego świata.
Dobra, dobra, ty już skończ pierdzielić, bo to już dawno zaczęło się robić żałosne. Tym postem udowodniłaś, że nie masz nic do powiedzenia w temacie, więc nie wiem, po co jeszcze się jeszcze bardziej pogrążasz? Twoje 'argumenty' są z dupy i poza pustym bełkotem napalonej 'nastki' nie masz nic do zaoferowania w tej jałowej dyskusji. Nie byłem czternastolatką, ale w przeciwieństwie do ciebie, dziecko, posiadam życiowy bagaż i m.in. na tej podstawie potrafię odróżnić zauroczenie od pedofilskiego gwałtu. Wolę być płytki, niż tak łatwy i głupiutki, jak ty. Jeśli pozwoliłabyś swojej 14-letniej córce (która w świetle prawa jest DZIECKIEM), na wikłanie się w znajomość z kolesiem kilkanaście lat starszym od niej, to dla mnie jesteś nic nie warta, jako człowiek.
nie jestem napaloną łatwą głupiutką nastolatką imbecylu , nie jestem w ogóle nastolatką. Twój życiowy bagaż nijak ma się do dyskusji, wynika to z tego co piszesz, zauroczenie a gwałt nie mają między sobą jakichkolwiek podobieństw by je odróżniać.Gwałt nie mógł być pedofilski, ale nie jesteś na tyle inteligentny by to wiedzieć , przecież można się wypowiadać o kwestiach o których się nic nie wie gdy jest się idiotą hmmm czy ja zaprzeczałam temu że to był gwałt?? masz problemy z rozumowaniem. W Niemczech pożycie seksualne jest dozwolone od 14 roku życia więc pojęcie niektórych norm jest kształtowane przez państwo. Poza tym najważniejsze jest to aby kochać dziecko akceptować je i jego poglądy i w pewnym momencie kiedy samo chce decydować o pewnych kwestiach należy mu na to pozwolić jeśli go się kocha. Romans jest czymś normalnym zdarza się ludziom w różnym wieku, jeśli sądzisz inaczej to twoja sprawa ale nie musisz od razu negować innych opinii i atakować ludzi bezpodstawnie bo się pogrążasz i wychodzisz na ograniczonego
Ale póki co, nie żyjemy w niemczech, więc kolejny twój 'argument' wyrzucam do kosza. Skoro tak się powołujesz na inne kraje, to powinnaś tam się udać i nie wracać do Polski - serio ci radzę. No ale to jak w końcu dorośniesz, bo inaczej nie wiem, czy rodzice ci pozwolą. Mówisz, że należy akceptować poglądy DZIECKA, oraz że ma samo decydować o sobie. Przeczytaj to zdanie kilka... No dobra, jak dla ciebie, to kilkadziesiąt razy i znajdź szczegół, dzięki któremu to co napisałaś wygląda idiotycznie. Nie mam problemów z rozumowaniem. Tzn. czasem mam... Często w sumie, no ale zapewniam ci, że nie w tym przypadku - no jak na złość! Za to u ciebie można się doszukać kilku innych problemów i to dość poważnych - no ale po co? Tak naprawdę, to mam niezły ubaw z twojego bełkotu, który pewnie dniami i nocami konstruujesz, wierząc, że zabłyśniesz jako dziewczyna wyzwolona, z nowoczesnymi poglądami,, itd. Biedactwo... Póki co, robisz z siebie łatwą dziewczynę, która albo nie wychodzi w ogóle ze swojego pokoju, albo daje na lewo i prawo. Gwałt nie może być pedofilski? O czym ty w ogóle mówisz?! :D To w takim razie jaki może być gwałt? Proszę, błagam! Odpowiedz mi na to pytanie i wyzwól mnie z ciemnogrodu, w którym obecnie tkwię. "Romans jest czymś normalnym zdarza się ludziom w różnym wieku" - no jasne, ale w przypadku który omawiamy (tzn. ja omawiam, ty jesteś gdzieś indziej), to ja romansu jakoś nie mogę się doszukać. Za to widzę jak byk gwałt na niewinnej dziewczynie. Jeśli ty tego nie widzisz, to ja wyśmiewam po raz kolejny ciebie i twoje braki w mózgownicy.
sam się spaliłeś gwałt pedofilski nie może być gwałtem na dziewczynie sama nazwa wskazuje iż byłby to gwałt na dziecku poza tym na twoje nieszczęście odpowiadam na pytania z doskoku nie dniami i nocami a że ty nie błyszczysz tak jak ja to twój problem, ja rozwinęłam dyskusję lekko powiązaną z tematem filmu ale jak ci się to nie podoba to twój problem i daj sobie spokój. Ja nie muszę dorastać ty za to nigdy nie dorośniesz."Mówisz, że należy akceptować poglądy DZIECKA, oraz że ma samo decydować o sobie"- masz problem z czytaniem ze zrozumieniem albo jesteś hieną internetową. Idź do psychiatry tutaj miejsca dla ciebie brak to forum dla ludzi nie głowonogów.
Beznadziejny przypadek z ciebie... No i niby w którym momencie rozwinęłaś 'dyskusję'? :D Pleciesz farmazony, jakbyś była w narkotykowym cugu. Zadałem ci pytanie, a ty zamiast się do niego jakoś odnieść, wolisz zarzucić mi jakieś wątłe odzywki rodem z 'bravo girl'. Cóż, chyba nie powinienem się dziwić, skoro nie przekroczyłaś nawet 12 lat.
to jest twój problem że nie podobało ci się iż wchodząc na forum nie odnosiłam się tylko do kwestii ukazanych w filmie, rozwinęłam dyskusję na temat niebezpośrednio związany z filmem, masz problem z czytaniem ze zrozumieniem a 12 lat mam dawno za sobą
'14 latka na pewno nie jest dojrzała na zakładanie rodziny ale jest na tyle dojrzała w niektórych przypadkach by mieć potrzeby seksualne' - jasne, nikt nie zabrania przecież mieć potrzeb seksualnych, ale nie musi to oznaczać od razu podejmowania współżycia, na które (wg mnie) żadna czternastolatka nie jest gotowa, choćby dlatego, że seks może siłą rzeczy doprowadzić do założenia rodziny, na co - jak sama wspomniałaś - nie jest wystarczająco gotowa. Wiadomo, że w przypadku, gdy dziewczyna (albo i rodzice, którzy zostają pełnoprawnymi opiekunami dziecka nastolatki) nie chce dziecka, istnieją inne rozwiązania. Jednak aborcja albo oddanie dziecka do adopcji czesto są trumatycznymi przeżyciami - czy nieukształtowana jeszcze i niedorzała emocjonalnie osoba powinna przeżywać takie rzeczy zamiast spokojnie dojrzewać, zdbywać wykształcenie, rozwijać pasje?
Inną sprawą jest ospowiedni partner. Wydaje mi się, że dla większości osób dzelenie się swoją intymnością jest dość ważnym przeżyciem, więc partner powinien być naprawdę właściwą do tego osobą. Nawet gdyby taka dziewczyna dokonała prawidłowego wyboru to z racji na niedojrzałość emocjonalną, kształtowanie się charakteru i samoświadomości, w przypadku ewentualnego skrzywdzenia może mieć problemy ze swoją seksualnością przez długi czas.
Wiadomo, że istnieją nad wiek dojrzałe dziewczynki, czasem z dość dużym bagażem doświadczeń, ale mimo to pozostają dziećmi, które muszą jeszcze dojrzeć do pewnych rzeczy, by mieć do nich odpowiednie podejście. Oczywistym jest, ze czują się dorośle, wyglądają dorośle, ale psychikę mają nadal dziecięcą. Jedne mniej, inne bardziej, ale mają. Nie uwierzę, jak ktoś mi powie, że od wieku 14 lat do choćby 16 nie dojrzał ani trochę emocjonalnie, w ogóle się nie zmienił. Czas dojrzewania to właśnie okres, w którym każdego roku jesteśmy już inni i uświadamiamy sobie, jak dziecinni byliśmy jescze kilkanaście miesiecy wczesniej. Ocxywiście dopiero czas pozwala nam spojrzeć na to z dystansem, dlatego takie czternastki subiektywnie przekonane o swojej dojrzałości chroni prawo. Tym superdorosłym i gotowym na seks rok czekania nie zaszkodzi, a te niedojrzałe do podejmowania czynności seksualnych (czyli wg mnie 100% czternastolatek) moze uchronić przed nieszczęsciem.
W tym wieku powinno się mieć inne priorytety niż bawienie się w dorosłość. Bo dorosłe zachowania często wiążą się z konsekwencjami, którym dzieci niestety nie są w stanie podołać oraz ze stablizacją emocjonalną, której dzieci po prostu nie mają.
w tym wieku dojrzewa się , lecz na pewno nie jest się już dzieckiem, poza tym niechciana ciąża może zdażyć się każdemu i nikt na nią z góry skazany nie jest gdy się zabezpiecza prawidłowo, 14 latka może mieć większe podejście do dziecka niż niejedna 20 latka, jedyny problem to przerwa w edukacji ale z nią są mniejsze problemy niż z przerwą ciężarnej pracującej. Nikt podejmując współżycie z góry nie nastawia się na poszukiwanie odpowiedniego partnera, czy to 14 czy 20 latka, na początku czasami chce się po prostu romansu.
Gdyby ciąża mniejszy problem stanowiła w wieku 14 lat niż 20., to kobiety wcześniej decydowałyby się na macieżyństwo, a jakoś tak nie jest.
Samo podejście do dziecka to też nie wszystko.
'Nikt podejmując współżycie z góry nie nastawia się na poszukiwanie odpowiedniego partnera, czy to 14 czy 20 latka, na początku czasami chce się po prostu romansu.' - wydaje mi się, że jednak większość decyduje się na współżycie dopiero, gdy partnerowi ufa, i nie mówię tu o tym jednym czlowieku na całe życie, bo przeważnie ma się więcej niż 1 partnera seksualnego, ale mimo wsyzstko nie są to osoby przypadkowe.
hmm odnośnie ciąży lepiej przynajmniej mieć skończone liceum ale ciąża wcześniejsza to nie tragedia gdy ma się wsparcie rodziny poza tym antykoncepcja skutkuje ale od 15 roku życia można szczegółowo o nią zadbać mając szerszy wybór środków dzięki wizycie u ginekologa.
Poza tym odnośnie bohaterki filmu: ona nie chciała po prostu romansu. Ona się zakochała, nie potrafiła obiektywnie spojrzeć na sytuację, nie była na tyle świadma siebie i asertywna, zeby odmówić, gdy on na nią naciskał. Ona nie chciała współżyć. Ona chciała pochodzić za rękę, pograć wspolnie w scrabble, pójść do kina albo na lody. Nie miała na tle dystancu, zeby oddzielić seks od uczuć i powiedzieć po wszystkim 'było, minęło'.
I myślę, ze tak jest z większością 14latek i dlatego prawno chroni je przed osobami, które chcą wykorzystać ich naiwność i niedojrzałość.
hmmm w jej przypadku to była wykorzystana ale obiektywnie patrząc tak wykorzystana mogłaby być każda dziewczyna działająca pod wpływem chwili ale ich prawo już nie chroni
Ale ona ma 14 lat! 14 lat! Wiecie co jest w głowie 14 latki? Romans? Jaki romans? Ten facet ją zwyczajnie wykorzystał.
Dorosła kobieta olała by gościa, w momencie pierwszego kłamstwa, ale ta dziewczyna była naiwna, jak na 14 latkę przystało.
Ludzie, jak was słucham to mi niedobrze. Może zmądrzejecie, jak sami będziecie mieli dzieci.