i żadnych zachwytów nie będę pisał, bo dla mnie średniak. Dwójka bohaterów z totalnie innych światów. Dzieli ich wiele, a jednak mają okazję spotkać się na życiowej drodze. Jeden z nich jest uchodźcą szukający swojego szczęścia w Finlandii, drugi to starszy biznesmen, który lubi rozmnażać pieniądze. Obydwoje fajnie się spotykają bo pod śmietnikiem i jeden drugiemu wali fangę prosto w ryj. Tak się poznali i później ze sobą współpracowali. Przed tym spotkaniem mamy pokazane losy jednego jak i drugiego. Jakoś nie przekonał mnie ten obraz, a koniec jest praktycznie nijaki.