Podaj dalej

Pay It Forward
2000
7,6 176 tys. ocen
7,6 10 1 175614
6,7 24 krytyków
Podaj dalej
powrót do forum filmu Podaj dalej

a dokladniej jest to film ze zdecydowanie najglupszym zakonczeniem, ktore podwaza caly jego przekaz. czego nawachal sie scenarzysta usmiercajac tego chlopca? i po co? ktos moze mi podac sensowny powod takiego zakonczenia? cala idea filmu (nota bene naiwnego z zalozenia do granic mozliwosci - ale sa takie dni, kiedy mam ochote wlasnie poogladac troche utopii w tej najpiekniejszej wersji) przez smierc chlopaka zostaje sprowadzona do: world sucks. and no matter you do world still sucks.
tylko to kazdy wie - po co zatem robic piekny, naiwny, przepelniony optymizmem i ponadczasowymi wartosciami film, ktory na samym koncu nie mowi nic ponad przytoczona puente?
zeby w prymitywny, sztuczny sposob podniesc jego dramaturgie? pozostawic jeszcze wiekszy, emocjonalny slad w widzu? taa...
tandeta w przekazie emocji jest tak wszechobecna w amerykanskim (glownie) kinie jak smrod w gnojowce. i ja tego pojac nie moge...

ps. poza powyzszym film 'pay it forward' ma same zalety. tak wiec ogladajcie, a jak zobaczycie, ze do konca pozostaje 10 min to szybko wylaczcie to cos, co wlaczyliscie, zeby go ogladnac. ja bowiem nie znalazlem sensownego wytlumaczenia takiego zakonczenia, poza niestety tym, co napisalem. ale moze ktos mnie oswieci?

użytkownik usunięty
psychonauta

to zdecydowanie najgłupsza wypowiedź jaką widziałem... :P

Zgadzam się i w dodatku ten ktoś niech się nauczy języka a potem w nim pisze :PPP

użytkownik usunięty
blacki

dziekuje pani psor....
ale grunt coby syns zlapnac, nie?

ps. ogolnie to dobry wieczor pani.
niestety liverpool wlasnie gra, wiec pania opuszcze.

użytkownik usunięty

no swoja to mnie nie oswieciles...
ale grunt, ze sie podobalo.

Mysle, ze smierć trevora ma przedewszystkim pokazac nam, ze nawet jezeli umrze wielki czlowiek, jego idea ma szanse przetrwac, pod warunkiem udalo mu sie ja rozpowszechnic i przekonac do niej swiat. On tego dokonal, w najlepszy, bo prosty i zarazem bardzo wyjatkowy sposob. Dal poczatek wielkiej koncepcji, a ona zaczela zyc wlasnym, niezaleznym zyciem. Dlatego wlasnie rezyser go usmiercil. Gdyby tego nie zrobil, wiele osob po obejrzeniu filmu moglo by laczyc dlugosc zycia trevora z wymyslonym przez niego zwyczajem, a jak wiadomo zaden czlowiek nie zyje wiecznie. Tak wiec jego zwyczaj umarlby kiedys tam w fikcyjnej przyszlosci razem z nim i film stracilby na wymownosci. Druga funkcją jego smierci bylo oczywiscie wywolanie wzruszenia, ktore rowniez potęguje wymownosc danego obrazu. Pamietaj, ze rezyser tworzac atmosfere glebokiego poruszenia, smutku, powoduje, ze bierzemy sobie caly film do serca i dzieki temu sklania nas jednoczesnie do dalszej refleksji na temat tego filmu, juz po jego obejrzeniu. W ten sposob zastanawiamy sie nad nim i czasami odkrywamy, ze film, ktory wlasnie obejrzelismy, byl czyms wiecej niz tylko wyciskaczem łez. W tym przypadku rzeczywiscie warto sie zastanowic.

ocenił(a) film na 4
coolvoice_2

tylko sposob, w jaki rezyser nam usmiercil tego chlopca, byl syntetyczny, dla mnie nieprawdziwy. jakby nie byl czescia tej samej opowiesci tylko doklejona koncowka w wyraznym elementem manipulacji uczuciami.
poza tym ja osobiscie wcale nie potrzebowalem tam smierci, zeby wyniesc nauke z tego filmu. ona mi wrecz nie pasuje do tej historii - moim zdaniem to efekt pewnego szablonowego sposobu myslenia scenarzysty/rezysera/producent a (ktokolwiek wywarl w tym temacie najwiekszy wplyw na zakonczenie fabuly). niektorzy potrzebuja, zeby nimi mocno potrzasnac - zeby zrozumieli. ja czasem rozumiem i bez tego.

ps. chcialem wszystkich serdecznie przeprosic, bo wlasnie zorientowalem sie, ze to nie lista dyskusyjna, wiec nie mialem prawa zdradzac koncowki filmu. wybaczcie - teraz troche mi glupio. ale co sie stalo... :)

użytkownik usunięty
psychonauta

Na poczatku bardzo sceptycznie podszedlem do Twojej wypowiedzi psychonauto, ale w sumie dosc konstruktywnie to uargumentowales i chyba masz troche racji. Aczkolwiek odnioslem wrazenie, ze chyba podchodzisz z gory krytycznie. Cos w tym jest, ze amerykanskimi filmami rzadzi pewna plastikowosc, ale ja po obejrzeniu tego filmu COS wynioslem a to chyba jest najwazniejsze w filmach? Byc moze jestes zatwardzialym krytykiem, znasz sie na tym lepiej niz ja, ogladales wiele filmow i do takich dosc sztampowych produkcji podchodzisz krytycznie ale wydaje mi sie, ze najwazniejsze jest to, ze po emisji tego filmu chociaz jedna ososba cos zrozumie i zmienie np. swoje postepowanie. To juz bedzie cos. A do reszy wypowiadajacych sie ludzi- nie negujcie odrazy kogos kto wniosl jakies slowa krytyki tymbardziej konstruktywnej. To ze komus sie nie podoba film ktory Wam sie podoba nie znaczy ze jest gorszy od was. Pozdrawiam. Pokoj.

ocenił(a) film na 4

OK - wiec teraz jak czytam ta swoja wypowiedz, to widze, ze napisalem ja dosc spontanicznie i najwyrazniej nie do konca potrafilem przekazac moje prawdziwe odczucia o tym filmie.
otoz nie uwazam, ze to jest zly film. wrecz przeciwnie - z przyjemnoscia ogladalem go prawie do samego konca, choc osobiscie nie przepadam za taka tematyka i stylistyka. ja tez wynioslem COS z tego filmu i oczywiscie to jest wazne. Nie jestem tez zatwardzialym krytykiem (przynajmniej nie 'z urzedu' i nie chcialbym za takowego uchodzic) i nie widzialem az tylu filmow w swoim zyciu. fakt faktem, ze na sztampowe produkcje jestem wyjatkowo uczulony. choc moze bardziej uczulony jestem, jak ktos taka produkcje uznaje za cos wyjatkowego (co nie tyczy sie Pay It Forward - zeby byla jasnosc).
I w koncu - to ze uwazam koncowke tego filmu za sztuczna i 'doklejona' nie musi oznaczac (ludzie na milosc boska) ze filmu nie rozumiem. predzej Wy nie zrozumieliscie tej wypowiedzi. Ja po prostu uwazam (i wolno mi jak mniemam?) ze to byl CHWYT, ktory moze i byl potrzebny (nie dla wszystkich, nie dla wszystkich), ale nie podobal mi sie sposob w jaki zostal zrealizowany. najprosciej. i oczywisice ubiegajac kolejne zarzuty zdaje sobie sprawe, ze prostota tego chwytu rowniez ma cos na celu. ale mnie to nie odpowiada. to lopotalogia.

ps. prosto napisac prymitywna krytyke, jeszcze prosciej kogos chamsko zrugac ale trudniej jest zrozumiec i wywazyc wypowiedz. pokoj :)

ocenił(a) film na 8
psychonauta

Nie potrafiłeś zrozumieć tak prostego przekazu? Współczuje serdecznie.

ocenił(a) film na 8
psychonauta

chyba wogole nie zrozumiales filmu... :( przykro mi...
bo nie chodzi tu o samą śmierć tylko o przekaz. Przekazem chłopca było czynienie dobra, a jego śmierć miała udowodnić to w co najbardziej wierzył - w ludzkie czyny.

bardzo mi sie spodobalo to, że ten film właśnie teraz pokazali czyli w okresie żałoby po Papieżu, w pewnym sensie jest to także podsumowanie Jego życia, bo on też zawsze wierzył w ludzi i w dobro.

użytkownik usunięty
agas

smierc miala udowodnic...hmmm...po tej wypowiedzi chyba dalej nie rozumiem tego filmu. trudno. widzialem go juz tez jakis czas temu, wiec moze zapomnialem troche?

ocenił(a) film na 8
psychonauta

Ten film puścili specjalnie pod "czas" papieża... Zwłaszcza końcówka jest podobna do tego co się dzisiaj widzi wokół siebie i w TV... Ale film nie był zły jak piszesz... Trzeba go zrozumieć...

ocenił(a) film na 10
MegaTM

Tak masz racje :( a szkoda ze nie zrozumiales/las filmu :( Ale jeszcze kiedys go puszcza to pokapujesz ;-) pozdro !

ocenił(a) film na 9
psychonauta

Jeżeli chłopiec by przeżył zniszczyło by to cały film. Stałby się on dramatem z happy endem.Wtedy nie był by już tak dobry jak jest teraz. Film pokazuje że chłopiec chciał naprawiać świat a spotkała go taka tragedia.

ocenił(a) film na 10
psychonauta

Przeczytalam wypowiedzi wszystkich..... Moim zdaniem maja racje Ci co mowia, ze film dobry jest taki jaki jest... zeczywiscie bez smierci chlopca.... byl by gorszy... A Haley piekniusi slodziusi wspaniale graa !! ;) Buziaczki for aLL!! ;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*

ocenił(a) film na 8
psychonauta

Nie byłby gorszy..... film jest i będzie średniej klasy...mi się osobiście podobał, ponieważ wywarł na mnie jakiś wpływ... a to się żądko zdarza. Jednakże koniec....wydaje mi się mało realne , aby od takiego dźgnięcia można było umrzeć, zwłaszcza jeśli karetka była natychmiast wezwana... no ale ja się nie znam nic a nic na medycynie....