PODWÓJNA TOŻSAMOŚĆ mimi "wypasionej obsady" z Paulem Walkerem i Laurecne Fishburne na czele na trafiła nawet do kin, ale prosto na nainizsze półki wypożyczalni i do TV. 
Paul Walker nie ma ostatnio dobrej passy. 
Jego kariera rozwijała się dynamicznie przez PSZEŚLADWOCE po obie części SZYBKICH I WŚCIEKŁYCH. 
Niesttey ostatnio jego kariera to równia pochyła. 
Klapy takich filmów jak BŁĘKITNA GŁĘBIA czy RUNNING SCARED dobitnie dowodzą,że aktor ten ma kłopoty. Owszem odstał on mało znaczący epizod w SZTANDARZE CHWAŁY Eastwooda oraz zanotował sukces w dobrym familijnym obrazie PRZYGODA NA ANTARKTYDZIE- ale to za mało by mowić o dobrze rozwijającej się karierze. 
PODWÓJNA TOŻSAMOŚĆ zdaje sie być gwoździem do trumny Paula Walkera, a od ekranowej śmierci może aktora jedynie uratować kolejny epizod SZYBKICH I WŚCIEKŁYCH. 
Laurence Fishburne po MATRIXIE też zaliczył kilka mniej szczęścliwych wyborów, ale takie obrazy jak M:I 3 czy AKEELAH I JEJ NAUCZYCIEL zdają się skutecznie ratować reputacje katora. 
 
Co do samego filmu Johna Herzfelda to nie jets to zbyt dobra propozycja. 
Sam pomysł na film jest do bólu oklepany, a co gorsza większość poprzednich realizacji oadzonyhc w podbnym klimacie była wykoanana o wiele lepiej od tego gniota. 
Postaci i fabuła sa do bolu komiksowe. Scenom akcji bnrak wyrazu, napięcia i dynamiki. 
W zamierzeniu twórców obraz ma ratować zjadliwy humor, ale i on jets bardzo powtarzalny, a na dodatek rzadko śmieszy. 
Aktorstwo jest tu drewniane z Laurencem Fishburnem na czele. 
Co gorsza znajdziemy tu masę złych dialogów i kilka żenujących sytuacji. 
koncówka filmu wołao pomstę do nieba!!! Z reszta nie ma się co tutaj rozpisywać- najlepiej PODWÓJNĄ TOŻSAMOŚĆ omijać z daleka. Kuriozum i tyle. 
Laurence Fishburne jest bardzo przecietnym aktorem jedynie matrixa tak to wszytko srednie w MI3 zagral naprawde duzo !!! 
Walker na fakt troche spadek formy ale ogolnie jest znakomitym aktorem !!Błekitna Głebia mi sie bardzo podobała !
Cieszę się, że masz swoje zdanie. W poście nie odnosiłem się do artystycznej wartości każdego z wymienionych filmów- podkreśliłem jedynie to, iż Paul Walker (za wyjątkiem PRZYGODY NA ANTARKTYDZIE) nie odniósł ani jednego poważnego frekwencyjnego sukcesu od lat. 
A Fishburne to faktycznie nie jest świetny aktor. 
MATRIX był jego opus- magnum, ale Laurence zaczynał swoją karierę znacznie wcześniej. 
Zagrał w kilku dobrych filmach jak choćby: OTELLO . 
 
Na marginiesie- przepraszam za sporo literówke w poprzednim poście (albo się nie wyrabiam na klawiaturze- albo ze skryptem na FilmWeb jest coś nie do końca ok).
ee tam już od razu gwóźdź do trumny ;) Inni aktorzy mają gorsze i więcej pomyłek na swoim koncie i jeszcze są u szczytu sławy, także o Paula się nie martw. Mi się np. Running Scared bardzo podobało, nie wiem dlaczego okazał się mało kasowy, może zła reklama czy coś, ale film generalnie jest świetny!! Pzdr :)