Wiadomo rewelacji nie ma, ale bez problemu obejrzałem go w całości i oceniam go na mocne 6/10. Ja w ogóle potrafię obejrzeć każdy film, nawet taki który usypia po 10 minutach.
Dałam dokładnie tę samą ocenę. Film jak film. Oglądałam zdecydowanie gorsze od niego. A co do tego, że jest słaby. Jest. I cóż? Są jeszcze gorsze filmy, naprawdę ;)
Film ten obejrzałem po przeczytaniu recenzji, która pobudziła moją ciekawość i ... na tym koniec, ponieważ sam film stanowczo poniżej moich oczekiwań :( Jak na 2009 rok, to bardzo kiepsko... Choć z drugiej strony zgodnie z przysłowiem, że "Każda potwora ...", Wolvesbayne zapewne również znajdzie swoich zwolenników ;)