Czy ktoś jeszcze zaważył, że w filmie - dziadek (Marian Dziędziel) niby umarł, a ciągle ruszał powiekami i widać było jak oddycha....
Chyba po prostu mieli to gdzieś, bo wiedzieli, że nawet jak Dziędziel świetnie zagra trupa to i tak to temu filmowi niewiele pomoże, więc nie męczyli już aktora, bo nie było po co...
taa, ja myslałam, ze on jednak odzyje po tym jak mrugał i oddychał w kostnicy, ale nic