PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=190313}

Posłańcy

The Messengers
5,9 24 063
oceny
5,9 10 1 24063
Posłańcy
powrót do forum filmu Posłańcy

Nawiedzone domy, czy to nowo zakupione przez kolejnych przyjezdnych, czy też
opustoszałe na obrzeżach lasu, zawsze muszą kryć tajemnicę z przed lat.
Tak samo jest i tym razem.
Rzadko jednak się zdarza, aby oklepane chwyty fabularne i historia na ekranie, mogły
zaskoczyć nas czymś nowym. ''Posłańcy'' niestety, nie są wybiciem nawet ponad
przeciętność w temacie .
Mroczne pozytywki, krycie się pod łóżkiem, zło czające się w ścianach i kilka innych
jakże ''przerażających'' znanych mi niuansów, nie nadrobią za całokształt. Kruki na tle
błękitu nieba, wyglądają jak z pejzażu, porażające zjawy, które są aby być, Rollins
zjawiający się ni stąd, ni zowąd, oraz rodzina Solomonów, do której nie można budzić
sympatii, no może poza małym chłopcem, który jako jedyny daje tu ''popis'' aktorstwa.
Wszystko jest tu wtórne i nieuchronne od błędów z masą nijakich dialogów.
Chciałoby się powiedzieć typowy przerost formy nad treścią, ale nawet nie do końca.
A i jeszcze Stewart, którą nadal uważam za kiepską aktoreczkę i absolutnie nie mam
do niej żadnych uprzedzeń. Kłóciłem się ostatnio z pewnym jegomościem,
strasznym jej wielbicielem, który jej usilnie bronił. Ja wiem jedno. Już od 6 minuty
ma ona ponury wyraz twarzy, wręcz buntowniczy, i nic nie wnosi ciekawego swoją
rolą do filmu. Gra ciągle to samo, więc gdzie jest ta jej wszechstronność, gdzie ta
elastyczność o której słyszałem? Romanse, dramaty, teraz horror i nic nowego. Więc
w czym rzecz?
W całym tym horrorze, najlepiej i tak chyba wypada strona techniczna, a przede
wszystkim wizualność, niezłe ujęcia, nasycenie i kontrast kolorów oraz plastyka.
Jest też jakaś tam atmosfera, ogólny klimat, ale sceny i tak są zbyt przeciągane,
przez co stają się toporne. Muzyka w tle to oczywisty na ten gatunek schemat.
Wydaje się, że film ten jest kolejnym ''odhaczeniem'' w gatunku. W moich oczach nie
świadczy to dobrze o twórcach, którzy nie mają pomysłu na coś więcej.
Żebym nie wiem co robił, nie dam rady dać więcej niż 4/10.

ocenił(a) film na 7
djrav77

Mnie się film podobał :D Co do Stewart, zainteresowałam się nią po tym filmie, gdyż wreszcie skojarzyłam jej twarz z nazwiskiem :) Następnie stałam się jej "straszną wielbicielką". Podoba mi się w rolach buntowniczek. Uważam, że wypada naturalnie. Ale rozumiem też, że na innych działa odstręczająco :)

Co do samego filmu, nie byłam zawiedziona, nie oczekiwałam też zbyt wiele (wtedy jeszcze nie śniłam o takich filmach jak Obecność ;).
Dla mnie w tamtym czasie podsumowanie było takie: Fajny film! Stewart, Stewart, skąd ja ją znam? I duży plus za Johna Corbett'a, który jednak nie "skończył" się wraz z Przystankiem Alaska i miło było znowu go zobaczyć w jakiejś produkcji :)

Pozdrawiam :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones