PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=386226}
4,2 38
ocen
4,2 10 1 38

Possessed
powrót do forum filmu Possessed

Myślałem, że to jakiś tajski gniot, zdychałem z nudów wiec obejrzałem i musze przyznać zajefakinbiście sie zaskoczyłem, film sie W.O.Z.I. Może wiekszość scen to raczej kategoria xxx, a nie horror, ale nie sa to "zombie strippers" czy jakieś inne ścierwo.
Co ciekawe była to pierwsza (i chyba ostatnia) rola głównej bohaterki, zero jakiejś szkoły aktorskiej, nic, a zagrała elegancko. Gdzieś wyczytałem, że ich wcześniejsza aktorka (jakaś tajska gwiazdeczka lol) odmówiła grania w 1 dniu krecenia czy coś ze zdrowiem? a ta (czyli Suangporn Jaturaphut haha brzmi jak "kitajskiporn i grapefruit";]) sie zgłosiła jako statysta i nagle dostała sie na 1 plan, czyli role Dau głównej striptizerki tego gówna, bo o tym jest film, ale to na koniec:P

Podobno jej reallife vater sie przekręcił i reżyser, żęby ją nakręcić (w sensie zmobilizować?) do scen płaczu kazał jej przypominać sobie jak to jest stracić członka rodziny, i dupa ryczała jakby jej odpaloną wyżynarke w kitniak wsadzili. Bez kitu. Grała giteśnie, (w sumie to nie grała) nawet NIE biorąc pod uwage tego, że w życiu pewnie telewizora nie widziała na oczy, a co dopiero gry aktorskiej to wypadła świetnie. Nie chce mi sie dalej pisać, wpiszcie jej imie
--> "Suangporn Jaturaphut" <--
w google to cośtam znajdziecie, tyle że nie po Polsku...

OPIS FILMU:

Młoda laska nielubiana w szkole, pochodząca z jakiejś tajskiej wichury ma babcie wiedźmie, która jej wszystkiego uczy (magii), babcia chora, laska jedzie do miasta, żeby zarobić na leki, zostaje striptizerką, a od tego już nie daleko do upychania w japie wcześniej wspomnianego organu (jeżeli uważnie czytaliście), Dau sie to nie podoba i zaczyna zabawe z magią, oczywiście olewająć totalnie przestrogi staruchy, no i od tej chwili zaczyna sie film. "złoooooo! widzimy to?"

Mam nadzieje, że jakoś pomogłem i czytanie całego tego gówna nie zmarnowało wam dwuch/dwóch minut życia, bo serio warto zlukać. (jeżeli czyta to jakaś striptizerka to sorry dziewczyno, nie chciałem obrazić)
Jak znajdziecie błędy to PM me to poprawie bo pewnie w oczy kłuje, Oi!

Dybal

Oj obawiam się, że czytanie tego - jak to sam szczerze określiłeś - "gówna", kosztowało mnie jednak utratę dwóch (ale nie "dwuch") minut życia. Poza tym powyższe pseudostreszczenie dotyczy zupełnie innego filmu. Ale rozumiem twoje podejście: Tajlandia, Chiny, Hongkong czy Malezja co za różnica? - to wszystko przecież tylko "żółte gówno" z trzeciego świata gdzie większość ludzi nie widziała na oczy telewizora. Po prostu uroczo!

PS. I nie, nie jestem striptizerką.

Lorelei_3

haha odpowiedz lewel MASTER :)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones