Według mnie idealny film dla dzieci poniżej 10 roku życia. Są śmieszne momenty ;) takie jak buahahahaha xD
Gdyby nei to, że ogladałem, ten film w 3D to na pewno bym żałował kasy na niego wydanej. Na sali było pełno dzieciaków i wcale śmiechu dużego nie było słychac... Kilka śmiesznych momentów a reszta to świetne efekty... 7/10 - w 3D w tym 1 punkt za efekty!
Nie zgadzam sie z tym stwierdzeniem.
Film nie wiadomo dla kogo. Dzieci na projekcji śmiały sie dość rzadko.
Dorośli ziewali albo przysypiali. Twórcy próbowali wykonać szpagat
robiąc film dobry dla dzieci i dla dorosłych, tak jak to teraz próbują
robić duże wytwórnie, odkąd okazało sie że takie filmy zarabiają mase
pieniędzy. Niestety w pogoni za kasa nie rociągeli sie wystarczająco i z
tego szpagatu wyszło zwichnięcie miednicy.
Kilka średnio smiesznych gagów. Niepotrzebnie skomplikowana historia,
jak z marnego filmu SF. Jakieś elementy komedii romantycznej (to chyba
dla mam). Jakieś wojskowe nawalanki (dla tatusiów), a dzieci ziewają i
wspominają zwiastun Załogi G puszczony przed filmem.
Film słabo wypada jako typowa komedia. Nie ma też żadnych treści
edukacyjnych czy wychowawczych czytelnych dla dzieci. Animacja 3D powoli
staje sie normą.
Jak dla mnie poniżej oczekiwań.
4 Punkty:
- za postać B.O.B.-a (jedyna zabawna).
- zrobienie kretyna z prezydenta USA
- śmiech dr Karalucha
- i ostatni za jego tekst: Na fotelik Hawkinga!
:)))) to było rzeczywiście wyszukane ;)))
pozdrawiam
Film dla dzieci poniżej 10 roku życia ( i nie tylko) to moi zdaniem jest Król Lew, Mała Syrenka, Zakochany Kundel - piękne historie, wzruszające momenty, a przede wszystkim - uczą nas czegoś. A nie ten naszpicowanymi efektami specjanymi bubel zrobiony dla kasy
"naszpicowanymi efektami specjanymi bubel zrobiony dla kasy"
Teraz takie mówienie jest modne :P Naprawdę szkoda, że nie potraficie czerpać przyjemności z tego filmu. Według mnie to najbardziej udana animacja ostatnich lat.
Najsłabsza bajka jaką oglądałęm w kinie w ciągu ostatnich 2-3 lat. No i ceny biletów... W Olsztynie za 2 normalne i jeden ulgowy zapłaciłem 76 złotych. Masakra.
Dokładnie, ceny biletów są nie z tej ziemi. Za jeden ulgowy zapłaciłam 25zł.
A co do filmu, to był słaby. Efektów 3D też było mało, jedynie ta piłeczka ping-pongowa z początku. Śmiech karalucha rzeczywiście powalający:)
MAM 13 lat i byłam Dzisiaj z kumlplami na tym filmie . i nie w 3D ...
i smialismy sie często ;D ale może dla tego że mamy urojenia Xd w swoim wieku ;D ale film fajny ;D
" "naszpicowanymi efektami specjanymi bubel zrobiony dla kasy"
Teraz takie mówienie jest modne :P Naprawdę szkoda, że nie potraficie czerpać przyjemności z tego filmu. Według mnie to najbardziej udana animacja ostatnich lat. "
A mi się wydaje, że modne są właśnie bajki tego pokroju - zero fabuły, banalna ścieżka dźwiękowa i wymuszony humor.
E tam, narzekasz tylko. Mi ten rodzaj humoru się podobał, ścieżka dźwiękowa zresztą też (tylko kto chodzi dla muzyki do kina?). Mogę się zgodzić co do tego, że fabuła nie była wysokich lotów ale specjalnie mi to nie przeszkadzało. Warto obejrzeć choćby dla Susy ;P
To ja polecam obejrzenie filmu Wpuszczony w kanał.
http://wpuszczony.w.kanal.filmweb.pl/
Jest ciekawa fabuła, wartka akcja, dobre dowcipy, fajna animacja, niezła
muzyka i co bardzo ważne wyraźny przekaz czytelny dla każdego.
Film na którym i dzieci sie ubawią po pachy, dorośli nie mniej.
Moim zdanim jedna z najlepszych animacji jakie widziałęm a oglądam tego
sporo z moim 5-letnim synem :)
Niestety promocja nie była tak rozdmuchana jak w przypadku dzieł Disneya
czy DreamWorks. Za to duży udział mieli w powstaniu filmu twórcy z
Aardmana. I to widac w tym filmie, który zmiata z powierzchni ziemi takie
słabizny jak Potwory Kontra Obcy.
pozdrawiam
masz racje, "wpuszczony w kanal" jest bajka o niebo lepsza... 7/10 jej daje, a tej pomiedzy 1-3/10... nudzilem sie bardziej niz na "Załodze G"!!!
Jestem gorącą zwolenniczką "starego, dobrego Disneya" i pewnie dlatego tego typu filmy uważam za straszną szmirę :P No ale cóż są gusta i guściki, chociaż ja jestem pewna że moje dziecko będę wychowywała na Małej Syrence, Królu Lwie, itp., ewentualnie na Shreku :D
"(tylko kto chodzi dla muzyki do kina?)" tu się z tobą absolutnie nie zgadzam, według mnie jakieś 60% bajki zależy od muzyki
w Pocahontas czy Królu lwie, co chwilę śpiewają coś :D
Np. Shrek ma niektóre fajne piosenki, ale część kompletnie nie pasuje do scen!!!
Może jestem mało wybredny ale od filmu zwłaszcza takiego oczekuje prostej fabuły która w sobote czy piątek wieczorem nie będzie kazac mi za dużo myśleć, muszą być dobrze nakreślone postacie kontrastujące ze sobą, i spora dawka odstresuwującego humoru. ten fim spełnia doskonale to zadanie. Na tą animacje warto iść chociażby dla demonicznego śmiechu doktora karalucha i postaci B.O.B'a.