Przez większość czasu jest to typowe kino sensacyjno-przygodowe. Za głównym bohaterem ganiają zabójcy i chcą go wykończyć, gdyż ten przypadkiem odkrył rozbite UFO, szukając zupełnie czegoś innego. Akcja jest na zmianę w dżungli, albo w Kolumbijskich (?) miasteczkach. Natomiast ostatnie pół godziny robi się już ciekawsze. Najpierw mamy prawie niezniszczalnego androida (a'la "Terminator"), a potem pojawiają się obcy (sztuk raz). Generalnie lekkie kino akcji z dodatkowymi smaczkami na koniec. Można obejrzeć.