O niebo lepiej niż w czwórce. Powrót do wesołych idiotyzmów i gore. Humor jest idiotyczny, ale miejscami nawet bawi, krwawych scen nie brakuje (zwłaszcza podobała mi się scena z kapelą). I w przeciwieństwie do poprzedniej części film w ogóle mnie nie irytował. Bohaterowie są karykaturalni, ale to mnie bawiło. Na dobra sprawę film jest kompletnym, wygłupem i tak należy go traktować. Jak dla mnie dobra rozrywka, o jak ktoś lubi komedie o zombie i jednocześnie trawi teenslashery – powinno być przyjemnie. Nie wiem jak to możliwe, że ten sam reżyser zrobił koszmarnie nudny i denerwujący Necropolis i na dodatek, że ludzie preferują tamtą część.