W stosunku do pierwszej części ta jest całkiem ciekawa. Akcja jest dynamiczna, są obszerne nawiązania do Nekronomiconu, jest mowa o Cthulhu. Byłem miło zaskoczony wiadomo, nie jest to dzieło sztuki, faktem jest że nie jest to najbardziej przerażający horror w dziejach, ale nie jest to film z cyklu – to nigdy nie powinno powstać. Całkiem przyjemna, ciekawa historia z kilkoma naprawdę komicznymi momentami. Ja osobiście polecam ten film. Muszę koniecznie zapoznać się z opowiadaniem Lovencrafta na podstawie, którego powstał aby mieć porównanie.