Ciekawa historia, całkiem fajnie przedstawiona, natomiast nie podoba mi się postać matki - taka jakby sztuczna, zbyt mało emocjonalna i wrażliwa. Gdybym to ja odzyskała syna po 5 latach, zachowywałabym się i reagowała zupełnie inaczej. Ode mnie 8/10.
Dokładnie mam takie same odczucia, również odniosłam wrażenie, że matka powinna przekonywać go o swej miłości od początku mówić jak bardzo jej go brakowało, ile dla niej znaczy. A była taka oziębła i jeszcze pokazywała swoje humorki. Na szczęście choć na koniec filmu podniosła się membrana czułości i zrozumienia. Piękna historia na pewno na wielu pozostawiła słony smak łez.