Jak to się mówi - ani ziębi, ani parzy. Niektórym może się spodobać, ale mi średnio przypadł do gustu. Podobały mi się zdjęcia, bo miały dość chłodny klimat. Natomiast fabuła była właściwie słaba i trudno było z niej wykrzesać coś dobrego. Poza tym film nie jest horrorem, a raczej soft thrillerem z bardzo, ale to bardzo delikatnymi nawiązaniami do horroru. Jest tajemnica z przeszłości, ale brak sensownej atmosfery, brak czynników zaciekawienia. Aktorzy są przeciętni, Sarah Michelle Gellar zagrała na "środkowym poziomie". Znalazłem też aktorkę, którą bardzo lubię, czyli Kate Beahan - jednak i ona nic nie wniosła do tego obrazu. Miał jakieśtam coś, ale ogólnie nie wiem, czy wam ten film polecać. Decyzja należy do was.