to był moj 4 film Jarmuscha, facet jest mistrzem nie da sie ukryć:)
3 nietuzinkowych ludzi, a raczej 2 i oczywiscie emigrant z Europy grany przez świetnego Benigniego :) ucieczka z wiezienia, ale inna niż wszystkie, absurdany powrot do domu,w ktorym wczesniej sie nie bylo, przyszla zona, skrzyzownie drog i otwarte zakonczenie , wszystko tak jak powinno być :)
po prostu Jarmusch:)