Ogladałem kilka filmów o prawdziwej walce Szatana z Bogiem i stwierdzam że po Egzorcyście coś wreszcie drgneło i pokazany zastał świat walki duchowej, bezpardonowej której celem jest - KRZYWDA CZŁOWIEKOWI !. Tak Szatan ma tylko ten cel, zranić człowieka (nakjlepiej drugim człowiekiem). I chociaż twórcy strasznie chcieli zrobić z filmu nowy trriler to jednak stworzyli coś nowego. Na plus zasługuje Casting który perfekcyjnie dobrał aktorów, którzy jednak, będąc ludźmi inteligentnymi, mie dali sobie generalnie rady z rolami. Uczestniczyli bowiem w czyms wiecej niz film, i wypowiadali kwestie dużo bardziej ważniejsze niż to co oferował w swoim przekazie emocjonalnym scenariusz. Moż eteraz ktoś nakręci powieści Franka Perettiego np . "Synowie Buntu". Ta sama atmosfera, ten sam typ, ale moze tym razem rezyser byłby lepszy. Czego sobie i wszystkim życzę o tak późnej poże jak ta 00.50 w dniu 2.11.2002. Jednak Dziady to nie były
fabuła
Naprawdę uważasz, że "Próba sił" to jakich przełom w gatunku? Radzę zobaczyć "Stracone dusze" albo "Stygmaty" - tam są przynajmniej demony jak się patrzy. "Próba sił" jedynie sygnalizowała, czym mogłaby być, gdyby się za to lepszy scenarzysta wziął. Nie mam tu zamiaru rozstawiać ludzi po kątach, ale fabuła.. była cholernie przewidywalna.