aż by się chciało dodać. Dopiero obejrzałem i jestem na świeżo, więc:
Żebrowski filmu nie uratował, ale bez niego to dopiero byłaby klapa! Film jest raczej komedią niż dramatem. Przypomina nawet "Dzień Świra" (szczególnie druga część), z tym że ten pierwszy obfitował głównie w komizm słowny, tutaj komizm jest nie na...
naprawdę ciekawy, choć mam do niego stosunek nieco ambiwalentny... Pierwsza część, osnuta na wątkach z dzieciństwa bohatera, z mistrzowską kreacją Jana Frycza, powaliła mnie na kolana... Niestety nie mogę tego powiedzieć o drugiej części filmu- moim zdaniem czegoś istotnego w niej zabrakło lub może autorzy troszke się...
więcej