"Predator Island" to słaby film, który wydaje się kpiną z gatunku horroru. Zakończenie nie jest złe, ale reszta - dno totalne. Film nakręcony z pewnej strony amatorsko, aktorstwo wprost fatalne, muzyka czasem jest nienajgorsza, ale najczesciej do dupy. I jeszcze te potwory - ludzie - taki strój to se można samemu zrobić z materiału gumowego i pójść w tym na bal przebierańców dla ośmiolatków. Naprawdę głupi film. Najlepsze sceny to chyba te nieudane, które są na końcu podczas napisów. Szkoda czasu. Naprawdę.