Jesli nawe to Predator bez Arnolda to już nie to samo. Mocny aktor do mocnej roli, takich już dziś nie ma niestety. Z całym szacunkiem dla twórców częci 2 ale ich dzieło blaknie przy pierwowzorze. Zreszta nikogo nie widzę w roli ewentualnego przeciwnika dla Predatora, Arnold niestety teraz zająl się rządzeniem...