Poszedłem na film przypadkiem, odwozilem pannę do galerii, wpadłem na kanapke, zahaczylem o kino, patrzę, jest Predziu o 10.30, wchodzę do kina z popcornem i... Nie zauważyłem wcześniej a bileterka ani słowa... Nagle słyszę dubbing... K&%#A JA PIE&$#@E DUBBING W PREDATORZE, wybieglem z kina po sekundzie wyrzygujac kanapke w biegu i rzucając popcorn w powietrze... poczekam aż bedzie na cda bo chyba w kino juz zwatpilem, od dawna nie bylo nic dobrego w kinach... Wszystko kotlety dla szmalu, ehh...