...i tak samo zabawny jak "jedynka". No i bajkowa scena końcowa - każdy chłopak chciałby taką Mikołajkę :) .
Widzę, że film zrobił Brian Levant, którego "Beethoven" też był ważnym filmem kina familijnego. Szkoda, wolałbym aby to coś nie powstało, ale na szczęście z pewnością go nie zobaczę, więc nie popsuję sobie wrażeń po jedynce. Żałuje tylko, że w Polsce łatwiej jest zobaczyć drugą część niż pierwszą. W Stanach "A Christmas Story" to bezsprzeczny klasyk, u nas film praktycznie nieznany.