Od 4 dni zauważyłem że średnia filmu jest cały czas taka sama.... chociaż oddano w tym czasie ponad 3 tyś głosów, jak i nie więcej.
Co jednak daje do zrozumienia to że połowa osób doceniła film, i zrozumiała o co w nim chodziło, nie zadając głupich pytań, a druga połowa filmu wogóle nie zrozumiała i daje oceny poniżej 6.
Trochę to smutne, ale jak by mogło być inaczej skoro przez ostatnie lata głównie to co można było zobaczyć w filmie polegała w wiekszym stopniu na podziwianiu ,,efektów specjalnych'' niż na interpretowaniu filmu.
Mam nadzieję ze coraz więcej filmów będzie powstawało gdzie to my mamy za zadanie odkryć sens filmu, a nie że robi to za nas reżyser...
Film 9/10
wydaje mi się ze wiekszość zrozumiała film i nie chodzi tu że jedni daja wieksza ocene a inni mniejsza tylko każdy ma inne zdanie innym sie podobał a np mnie zawiódł spodziewałem się czegoś innego za dużo momentów surrealistycznych .
surrealizm jest wpisany już od nie pamiętnych czasów w gatunek S-F, w dodatku w filmie gdzie mamy taki rok, czyli okolice 2100 (około)
i tyle w temacie
http://www.tvn24.pl/prometeusz-ofiara-hollywoodzkiego-marketingu,266179,s.html
o kurde sorry ale buahahahahhahahahahahaha, jak ty kierujesz się ,,recenzjami'' tvn 24 to ja nie mam pytań :DDDD
You make my day :DDD ThankS !!! :D
to jest jedna z wielu recenzji akurat wpadła mi w ręke ta ,oczywiście nie ma problemu jest takich podobnych wiele
"Pierwsze pół filmu to obietnica tego, czym mógł być, gdyby Scott nie poszedł na łatwiznę. Drugie - to uświadamianie nam, dlaczego nie mógł, bo nakręcił film bez scenariusza, którego uratować nie mogli nawet świetni aktorzy" - te dwa zdania w zasadzie wystarczają za recenzję. Ktoś trafnie podsumował to "dzieło" a przy tym nie pastwi się nad szczegółami co było by kopaniem leżącego.
Też osobiście uważam, że film zasługuje na wyższą średnią. W Polsce Prometheus nie jest tak doceniany jak na zachodzie- na IMDp film ma średnią 7,6. To przesada trochę twierdzić, że każda osoba która oceniła niżej niż "Nieźle" go niezrozumiała. Oceny zaniżają ludzie którzy m.in:
-spodziewali się czystego filmu z serii Alien, czyli po prostu chcieli mieć same xenomorphy, zamiast ich dziwacznych odmian i Inżynierów,
-wolą filmy z dużo większym naciskiem na akcję, oraz przegiętymi efektami specjalnymi,
-nie przepadają za licznymi niedomówieniami,
-po prostu nie lubią filmów science fiction- horrorów,
Liczę na to, że kiedyś średnia wzrośnie i dobije chociaż do samej 7.
Dodaj jeszcze do swojej listy ludzi, którzy oczekiwali od reżysera Blade Runnera czegoś więcej niż pseudofilozoficzny bełkot, rozterki moralne i zachowanie głównej bohaterki na poziomie rozwydrzonej nastolatki oraz fabuły z większą ilością dziur niż ser szwajcarski.
Moje pierwsze słowa po wyjściu z kina (do kumpla)? "Stary, ten film był średni". I taką ocenę mu wystawiłem. 5/10 "Średni".
Nie piszę, że film jest na równi, lub nawet przewyższa takie filmy jak "Obcy", czy "Łowca Androidów", ale uważam, że zdecydowanie przewyższa większość filmów science-fiction XXI w. Film stara się celować wyżej niż takie tytuły jak "Transformers", filmy oparte na komiksach, "Avatar", "Predators", czy "Coś 2011". "Prometeusz" ma dobrą fabułę, trochę dziurawą to fakt, ale nie tak bardzo jak twierdzisz. Wiele niedopowiedzeń jest zamierzonych, dzięki czemu obraz jest bardziej tajemniczy, i można go interpretować na swój sposób.
W Polsce mamy grupę społeczną określaną przez niektórych jako "lemingi", nie możemy od nich wymagać zbyt wiele, w końcu mają dysortografię, którą tłumaczą sobie swój debilizm, ale uważają się za wykształconych, ponieważ ukończyli europeistykę.
juz mialem ten temat wczesniej poruszyc. tez mi sie wydaje ze to idealny film dla lemingow. bezrefleksyjnej grupy zjadaczy popkulturowej papki.
nie zalezy mi na tym zeby w filmie byly "przegiete" efekty techniczne. zalezy mi zeby nie obrazal intelektu. nie mam nic przeciwko niedomowieniom, tylko nie mylmy ich z absurdami.
ten film jest tak durny ze idealnie nadaje sie do przeroznych parodii (juz nie moge sie doczekac az w sieci zaczna sie pojawiac dialogi davida z inzynierem). scenariusz to jakas kpina. dziura na dziurze i zero logiki. nie mowiac o zwyklym poszanowaniu zdrowego rozsadku, czy tez praw fizyki. zastanawiam jak to jest z tymi dwoma kolesiami ktorzy urodzili to gie... :
a) sa kompletnymi kretynami co to zadnej szkoly nie ukonczyli
b) jak pisali to byli caly czas na haju albo na bani
c) zrobili to specjalnie a teraz smieja sie z calej rzeszy wyznawcow probujacych dorobic teorie tam gdzie jej nie ma.
i nie odnosmy sie do jakis shitow typu avatar czy predators. to kino klasy D. a prometek aspiruje do klasy A a tak naprawde prezentuje klase D...
John...proszę oświeć mnie bo rozumiem że zrozumiałeś o czym był ten film.czy tylko deklarujesz zrozumienie tego gniota.
Obawiam się, że średnia jeszcze spadnie, tak samo jak średnia każdego innego niedawno powstałego filmu, np Avatar przez pierwszy miesiąc miał średnią powyżej 8 (chyba nawet 8,4), a teraz ma "tylko" 7,6. Przewiduję, że średnia ostatecznie będzie wynosiła 6,5. Szkoda, że w końcu jak powstał porządny i prawdziwy film sf, to nikt tego nie potrafi docenić. Większość woli takie "science- fiction" jak Transformers, Battleship: Bitwa o Ziemię, John Carter, czy Avatar (chociaż ten ostatni zasługuje na jakieś uznanie).
Nikt o wymienionych filmach nie mówił o epickim sf dekady próbując rozreklamować to dziełko.Więc czasem tak bywa że kto sieje wiatr ten zbiera burzę))))).
Na pewno pod jednym tematem wielu ludzi twierdziło, że wymienione prze zemnie filmy są znacznie lepsze (ale nie mam teraz pojęcia gdzie ten temat jest;)). Po za tym wiele ludzi twierdzi, że Prometeusz jest nudny, mało jest akcji i ma skomplikowaną fabułę. Zgadzam się, że scenariusz Prometeusza robi wrażenie niedopracowanego i chaotycznego, ale ja na to przymknąłem oko. Poza scenariuszem film może poszczycić się ciekawą fabułą, świetnymi efektami specjalnymi, dobrym klimatem, muzyką i porządnym aktorstwem.
cytat z ciebie"...Zgadzam się, że scenariusz Prometeusza robi wrażenie niedopracowanego i chaotycznego, ale ja na to przymknąłem oko. Poza scenariuszem film może poszczycić się ciekawą fabułą..."Jesteś pierwszą osobą która oddzieliła scenariusz od fabuły.Kuriozalne)))))))))))))))Na temat muzyki,efektów cze scenografii nie dyskutuje bo to kwestia gustu.Ale porządne aktorstwo....czekam na Oskary za poszczególne role)))))))))))))))))))))))))))))
Między fabułą, a scenariuszem Jest różnica:
definicja słowa scenariusz:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Scenariusz
definicja słowa fabuła:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Fabu%C5%82a
I cytat z twoich definicji:
"Scenariusz – to materiał literacki będący podstawą realizacji fabuły"
I tylko ty potrafisz to rozdzielic i jeszcze się przy tym upierać.Skrajna ignorancja)))))))))))))))
taki poważny szmyrgiel...tylko po co się chwalić brakami?