Ocenka byłaby większa, gdyby klimat pierwszej polowy utrzymany był przez cały film. Niestety druga godzinka to już baaardzo typowe kino akcji z większą dawką przemocy (w tym momencie pasującej do filmu jak pięść do buta). Niestety po człowieku, który stworzył jeden z najlepszych horrorów w historii spodziewałem się czegoś lepszego, a znakomite trailery tylko podkręcały oczekiwanie na "Prometeusza". Sądziłem, że "Robin Hood" byl zwyczajnym wypadkiem przy pracy. Najwyraźniej Ridley Scott już się wypalił.