Film generalnie mi się podobał. Udałem się do kina ze świadomością, że nie jest to kolejny "Alien", a jedynie produkcja, której akcja toczy się w tym samym uniwersum. I jedynie nawiązuje do filmów o Obcym. I nie zawiodłem się, choć do euforii brakło mu sporo... Niemniej dawno nie widziałem dobrego filmu s-f, którego fabuła była skupiona na eksploracji kosmosu. Czekam na kontynuację. Ale mam również nadzieję, że jakiś reżyser zabierze się za ekranizację trylogii Steve'a Perry'ego, która dotyczy Obcego ("Mrowisko", "Azyl" i "Wojna Samic"). Kto jeszcze nie czytał - niech nadrobi zaległości. Rewelacyjna lektura.