7+ dokładniej rzecz biorąc.
Kilka nieprzyjemnych dziur i naciągnięć w fabule. Ale poza tym bardzo klimatyczny film. Mniej więcej to czego się spodziewałem, chociaż widać "przeamerykanizowanie". [SPOILER!!!] Scena z Obcym w ostatniej scenie moim zdaniem niepotrzebna, chociaż bardziej zagorzałych fanów serii pewnie ucieszyła. Dzięki temu filmowi nie boję się aż tak bardzo podobnego filmu "osadzonego w świecie" Łowcy Androidów. Ridley daje rade.
Najbardziej mnie zdenerwowało, że ci dwaj co zgubili się w piramidzie na początku zostali pozostawieni sami sobie, i że ich kamery nie zarejestrowały co się z nimi stało. Najważniejsza misja w historii ludzkości a kapitan śpi, gra na akordeonie i idzie bzykać Charlize. Reszta tego typu niedociągnięć do wybaczenia.