wymęczyłem ten film do końca ale sam się wymęczyłem okrutnie.
Kiepsko, słabiutki scenariusz. Zapowiadało się nieźle, ale potem oczywiście było już tylko gorzej.
Pomieszanie z poplątaniem, wątki ciągnięte na siłę. Już pomijam o dość obleśnych scenach, ale taki jest urok "Aliena" więc tego nie mogę się czepiać.
Moja ulubiona aktorka Charlize Theron zagrała tak jak w Śnieżce. Ale to nie jej wina, że pan Ridley już nie ma tego wizjonerstwa.
Z całego filmu najbardziej podobały mi się "zwierzątka" latające i skanujące jaskinie. ;-)
Efekty specjalne niezłe, ale prawie wszystkie filmy mają teraz ciekawe S/X (chyba oprogramowanie potaniało ;-).
Jak ktoś lubi takie klimaty to może oglądnąć. Jak ktoś jest umiarkowanym entuzjastą to może być znudzony...