Patrząc na obecny dorobek Scotta, śmiem twierdzić, ze pierwsze kultowe już dla mnie pozycje wyszły mu przed przypadek dobrze. Chociaż czekałem na ten film, nie miałem wygórowanych oczekiwań. Nawet powiem więcej - choćby był kiepski, nie byłbym dla niego surowy, ponieważ uwielbiam to uniwersum.
A jednak..
..sam pomysł na przybliżenie nam nieco postaci space'ow uważam na trafiony, ale to chyba film jednego tricku. Rzecz dzieje, się na innej planecie niż akcja Nostromo, ale po obejrzeniu filmu można sobie dopowiedzieć scenariusz jaki wydarzył się w pierwszej części obcego. Czemu weyland - yutani (Wcześniej weyland corp.) "przez przypadek" wysłało Ripley z ekipą na tą planetę.
..i to chyba wszystko - Dawid skradł prawie cały film, słynna Salander jak i reszta ekipy ginie w tle przy świetnej grze Fassbender'a.
..Nie będę używać słow typu "absurd" nie wiedząc co miał na myśli autor, który celowo zostawił parę niedopowiedzeń.
Może komuś się ten film bardziej spodoba i będzie go wielbić. Ja nie.