Widzę, że dyskusje nad tym cienkim filmem rozwinęły się bardzo - i o to twórcom chodziło.
Każdy sobie może dośpiewać co mu w duszy gra - już pierwsza scena daje do myślenia
(czyli nie wiadomo o co w niej chodzi). Dalej jest już tylko gorzej (to jest z punktu widzenia
autorów lepiej). Ogólnie poziom scenariusza oceniam na 2+, gra aktorów raczej średnia,
napięcie zamiast rosnąć spada. Mimo wszystko dałem 6, bo w sumie się nie nudziłem.
Gdyby nie nawiązanie do Obcego i nazwisko reżysera, to byłaby to sobie taka średnia
produkcja klasy B. Niestety końcówka wskazuje, że może być część 2.