Bardzo dobre kino sf, które miało zapraszać obrazem a nie filozoficznym bełkotem. Czy seria Obcych jest nastawiona na cieszenia oka, czy rozumu? Poza niedograną sceną z geologiem i jego kumplem, którzy wyszli wcześniej i zamiast do statku błąkali się po labiryncie, to reszta ok. Fajne nawiązania do Obcego np. kształt statku obcych, siedzenie sterowania, narodziny obcego w ostatniej scenie (podobnego, bo nie powstał z człowieka). Zaraz po filmie obejrzałem Obcego 8 pasażera obrobionego cyfrowo i z dodanymi scenami. Pełny relaks z dreszczykiem.
"które miało zapraszać obrazem a nie filozoficznym bełkotem."- obrazem owszem, ale czemu nie "filozoficznym bełkotem"? Film ukrywa w sobie przesłanie na temat dążenia człowieka do poznania Boga i jego obawie przed okrutną prawdą (jeszcze jakiś sens ukryty był, ale już nie pamiętam). Podobnie jak Ty po Prometeuszu obejrzałem sobie Obcego, miłe doświadczenie;).