Co prawda miłośnikom gatunku "pif-paf" może się nie spodobać ale jeśli ktoś lubi klimatyczne science-fiction to powinien być zadowolony.
No i zakonczenie... Sam chciałbym mieć taką możliwość :)
Nie pasuje mi tylko jedna rzecz: a mianowicie w "8 pasażerze Nostromo" znaleziono postać (inżyniera) siedzącą przy sprzęcie nawigacyjnym wyglądającym jak luneta/działo. Natomiast ten tutaj wstał bo przecież udał się na poszukiwanie dr Shaw.
Przychodzi komuś na myśl jakaś pozytywna odpowiedź (hejterom i innym tylko kradnącym tlen pasożytom ludzkości z góry dziękuję) skąd w "8..." wziął się kolejny inżynier?
Odpowiedź jest bardzo prosta - Prometeusz dzieje się na zupełnie innej planecie i zupełnie innym statku niż ten z Aliena. Planeta z Aliena to LV-426, a z Prometeusza LV-223.
Dziękuję uprzejmie. Zaraz siadam do serii z "Obcym" bo "Prometeusz" i Twoja odpowiedź rozbudziły moją chęć obejrzenia tego jeszcze raz :)
Ponieważ akcja w Obcym i w Prometeuszu ma miejsce na dwóch różnych planetach (w Obcym LV-426, a w Prometeuszu chyba LV-223). Na obu planetach stacjonowali Inżynierowie i prawdopodobnie eksperymentowali nad kodem genetycznym xenomorphów, modele obcych były różne, ale finał ten sam (wszyscy zginęli). Na LV-426 ostatni rzekomo ocalały Inżynier chciał odlecieć (prawdopodobnie chciał polecieć z tym na Ziemię, aby zniszczyć ludzkość), ale za późno bo był już zainfekowany i mały obcy wyrwał mu się z brzucha (załoga Nostromo zwraca uwagę, że na klatce piersiowej martwe Inżyniera jest dziura).