PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=523230}

Prometeusz

Prometheus
2012
6,3 190 tys. ocen
6,3 10 1 189741
5,7 74 krytyków
Prometeusz
powrót do forum filmu Prometeusz

Moim zdaniem film ogromnie niedoceniony. Może spowodowane jest to faktem, że został
umieszczony w universum Obcego. Nie jest to powód jednak by naprawdę dobrze wykonany
film oceniać tak słabo. Prometeusz ma (w chwili pisania tego posta) ocenę średnią 6,3
podczas gdy film taki jak Obcy kontra Predator ma 6,0? Czy naprawdę różnica między tymi
filmami jest tak mała? Według mnie AvP nie umywa się do Prometeusza w wykonaniu, fabule,
grze aktorskiej czy nawet muzyce (Streitenfeld w Prometeuszu ponownie pokazuje jakim
wspaniałym jest kompozytorem, pomimo dosyć rzadkiego tworzenia muzyki filmowej).
Owszem jest parę minusów i niedopatrzeń w tym filmie ale mimo wszystko posiada on
swoisty klimat, którego tak bardzo brakuje w dzisiejszych filmach grozy.
Podsumowując Prometeusz sprawdza się jako horror oraz ciekawe widowisko sci-fi, zaś
reżyseria Scotta nadaje mu wyrazistego i na długo zapadającego w pamięci obrazu.

PS: Scena ucieczki przed burzą, wyświetlana w full HD (1080p), jest po prostu mistrzostwem
świata pod względem dzisiejszych efektów specjalnych.

użytkownik usunięty
michalzn

Film od strony wizualnej to rzeczywiście mistrzostwo świata, ale fabuła zwyczajnie kuleje, im dłużej film trwa, tym gorzej w tym względzie.

michalzn

System ocen na filmwebie to wielka ściema. Wystarczy znaleźć jakikolwiek niepopularny film z małą liczbą głosów (najlepiej poniżej 10), postawić znacząco odmienną ocenę i odświeżyć stronę - ocena filmu ani drgnie. Wpływ na ocenę mają chyba wyłącznie redaktorzy + bliżej niezidentyfikowane grono moderatorów. To samo z konkursami. Skandal.

michalzn

Powiem ci jako długoletni Fan Ridleya i jego twórczości mam na myśli Obcego że oczekiwałem godnego następcy Obcego i takim następcą miał być Prometeusz zresztą sam reżyser często nadmieniał w swoich wypowiedziach iż tworzy arcydzieło filmowe na kształt poprzednich edycji Aliena. W takim oto fakcie nie sposób liczyć na to by ludzie tacy jak ja podchodzili do oceny filmu pozytywnie. Liczyłem na wysokie loty na powrót do czasów lat 80-tych nie oczekiwałem od autora efektów porównywalnych do Avatara ale na Fabułę i świetny scenariusz w konwencji alienowskiej atmosfery. otrzymałem film zrobiony na siłę pogubiony w swojej istocie stworzenia , wszelkie wątki wykazywały brak powiązania pomiędzy sobą , gra aktorów daleko odbiegała od swoich poprzedników, obrazy jedynie oraz muzyka w tle próbowały wziąść na swoje barki brzemię jakie na nie nałożono i owszem podołały wyzwaniu. Ale czy to musi być powód do dania oceny powyżej 6 ?? nie nie gdy chodzi o Ridelya Scotta i Prometeusza

ocenił(a) film na 5
michalzn

Po ekranizacji komiksu AvP nie spodziewam się arcydzieła SF, tylko gumy do żucia dla oczu i to wlasnie od tego produktu dostaję - po SIR Ridleyu Scottcie - oczekuję co najmniej doskonałego widowiska SF - dostaję ładną wizualnie belkotliwą papkę o czarnej mazi, zombie, robokach i bladych osiłkach urywających głowy - jak mam toto ocenić ???

michalzn

Tak jak poprzednicy napisali, z powodu wygórowanych oczekiwań. Jedni się zawiedli bo nie otrzymali arcydzieła, a drudzy, bo po prostu otrzymali coś innego, czyli "Alien bez aliena". Ja nie wierzyłem od początku, żeby Scott miał by dorównać swojej legendzie, no bo bądźmy szczerzy: nie nakręcił sf od 30 lat, więc czemu po takiej przerwie miał by od razu tak ostro zawojować? Na luźne podejście do serii też się nastawiłem. Ja liczyłem na porządne kino sf w uniwersum Obcego, które po marnych AvP poprawi wizerunek marki. No i otrzymałem, do tego jeszcze genialne efekty specjalne i dobrą ścieżkę dźwiękową. Fakt, że scenariusz jest mierny, a potencjał kina ambitnego nie został w pełni wykorzystany, ale mimo to bardzo lubię ten film i chętnie będę do niego wracał. Liczę, że Scott teraz podczas kręcenia następnych filmów sf (czyli sequele Prometeusza i Łowcy Androidów) odzyska wprawę i uniknie błędów popełnionych w Prometeuszu.

użytkownik usunięty
michalzn

Plastycznie nie mam wiele zastrzeżeń.
Ale miałem wrażenie, że reżyser traktuje mnie jak idiotę. W zasadzie, zdążyłem się do tego przyzwyczaić, no, ale bądźmy poważni - reżysera "Łowcy Androidów" stać na to, aby potraktować widza poważnie. Dowcip był sztuczny, naukowcy dostali dyplom za głupotę, piloci tego tam promu, byli niezwykle wyluzowani w obliczu własnej śmierci, pomysły z operacją czy "uruchamianiem głowy" też jakieś takieś naiwne. Główna bohaterka powinna się tarzać w konwulsjach po ziemi, a nie biegać z rozciętym brzuchem. Można by to przeboleć w przypadku jakiegoś podrzędnego megahitu w Hollywood. Ale to jest Scott! Ale i tak nie starcza - reżyser porwał się na pytania metafizyczne, które przewijają się w rozmowach bohaterów itd. w niezwykle naiwny sposób.
No jest na co narzekać, bo pod względem treści ten film nie wyróżnia się praktycznie w ogóle na tle innych.
P.S. Szkoda że nazwali statek "Prometeusz". Pierwsza scena, i sam pomysł były na prawdę fajne, a nawiązanie do mitu greckiego bezbłędne. Toteż mogli oddać należny hołd tajemnicy, która stała u podstaw całej przedstawionej w filmie historii.