Witam,filmu jeszcze nie widziałem,widzę że oceny i recenzje się tu pojawiają,ciekawi mnie jednak ile osób oglądało film w kinie a ile osób pobrało z neta gównianą wersje,bo chyba głupotą by było pobierać film słabej jakości gdzie ledwo wszystko widać a potem wypisywać swoje żale w internecie jaki to film słaby bo coś się nie zrozumiało,coś się nie dostrzegło,efekty słabe ( a wszystko winą byłaby właśnie słaba nagrywana w kinie wersja filmu,bo nie oszukujmy się na odbiór filmu oddziałują różne czynniki).
Ja drugi raz w życiu, po avatarze, ogladdnołem wersje z kamery, bo nie mogłem juz wytrzymać ciekawosoci, ale zrozumiałem wszytko co mozna było zrozumiec, czyli niewiele... Jak dla mnie głupota jest pobierać tak kazdy film, ale jak zdarzy sie jakis must see i jeszcze do tego wiesz, ze premiera polska jest za miesiac z czymś to chyba jest to w miare logiczne. Akurta w przypadku tego filmu wercja cam która mialem "przyjemnośc' zaciągnąc była w miare ok jesli chodzi o jakość.
W tym przypadku nie robi to wielkiej różnicy, gdyż film praktycznie nie trzyma w napięciu. Owszem zdjęcia i efekty specjalne wyglądają świetnie. O ile Avatara z czystym sumieniem polecał bym w kinowej wersji 3D, tutaj szału nie ma. Być może na moją niezbyt przychylną opinię wpłynął fakt iż po tylu miesiącach oczekiwań, zwyczajnie się zawiodłem. Choć nie tak jak w przypadku Battleship. Narobiłem sobie apetytu na mocne kino, a dostałem opowiastkę Discovery o kosmitach.
Ja oglądałem CAM i bardzo mi się podobał film typowe dobre kino SCI-FI tylko niektórzy mieli wygórowane oczekiwania,co to 3D to raczej wszyscy oprócz nielicznych osób wypowiadają się że 3D jest świetne ja na pewno pójdę do kina bo niektóre sceny w filmie aż się proszą żeby je zobaczyć w 3D :D
Wina jest totalna dystrybutora, to nie PRL że będę czekał miesiącami na PL premierę by film w końcu zobaczyć.
Pokusę miałem przez kilka dni bo to przecież chodzi o tak wyczekiwany film, w końcu nie wytrzymałem już, oglądnąłem tego cama, zwłaszcza po tych opiniach sugerujących totalny gniot. Spodziewałem się więc lipy a film mnie totalnie zaskoczył, kolejny raz przekonuje się że coraz więcej malkontentów na filmwebie i naprawdę nie warto brać pod uwagę opinii takich ludzi :D
Film uważam bardzo dobry, natomiast jest totalnie inny jak alieny!!!. Ci co narzekają myślę mieli oczekiwania zobaczyć coś na kształt 4 części obcego. Tu nie chodzi do końca o strach czy krew, film nie jest tak podobny do tego co widzieliśmy w alienach ale jest ciekawy, widz ma dużo pytań i trzeba oglądnąć drugi raz by rozjaśnić sobie kilka rzeczy, ma się też ochotę oglądnąć drugą część by poznać wszystkie odpowiedzi.
Podobało mi się postacie i aktorstwo Shaw I Dawida, zdjęcia, muzyka. Do kina wybiorę się na pewno by zobaczyć film jeszcze raz :)
(SPOILER) Nawiązanie do obcego są tylko takie : wytłumaczenie roli statków w którym załoga Ripley znalazła jaja obcych, jest to po prostu broń biologiczna. W prometeuszu przedstawiony statek ma trochę inny rodzaj broni biologicznej wirus, jednak nie tylko ma zadanie rozkładu ludzkiego dna, czasem też zainfekowany produkuje larwy a po sposobie w jaki jedna z tych larw dorastała, tzn w brzuchu można się dopatrywać podobieństwa do obcego. W filmie widnieje też malunek obcego na jednym z fresek, przedstawia go jako równowagę dla życia.