Czytam to forum od jakiegos miesiaca i wlos mi sie jezy na klacie bo niestety na glowie juz nie mam.Rydley nakrecil film,ktory dla ogromnej grupy widzow mial byc jakims nastepnym Obcym 11 pasazerem tytanica albo innej krypy.Taka mial wizje i tak ja przedstawil i basta.Teraz pytanie,co kto z tego zrozumial,no i zaczela sie jatka.Pytan setki i to glownie dotyczacych jakichs dziur w scenariusz a czy ktorys z was go czytal?Na pewno nie.Zle zagrane role-pewnie Scot na palnie walil gorzale i nic nie widzial.Geolog durnie sie zachowal i mamy gniot.Ach wymieniac mozna bez konca a ja zapewniam was,ze w kazdym,powtarzam w kazdym filmie znajde jakas bzdure.Nawet w takim Obcym.Prometeusz to film z innej bajki i trzeba troche ruszyc czacha a powoli zacznie sie ukladac.Troche pokory i cierpliwosci a za jakichs czas bedziecie do Prometeusza podchodzci z glebsza refleksja.