No właśnie, spodziewałem się, że film pójdzie w innym kierunku. Śmiesznie prezentując się wątki pseudo teologiczne. Sami Inżynierowi nie dopracowani. Po obejrzeniu pierwszej części Obcego nie spodziewałem się, że ta istota skamieniała na tym fotelu okaże się białym, pseudo bogiem, przypominającym Deppa z Mrocznych Cieni. (żart) Fabuła nie dopracowana, mało akcji i o dziwo niski poziom brutalności, a przecież była batalia o wysoką kategorie wiekową. Zawodzi również główna bohaterka i finał filmu. Walka Inżyniera z tym paskudztwem i przyjście na świat obcego, dodane jakby na siłę. Potwory również nie prezentują się zbyt dobrze. Na sam koniec okazuje się, że tych statków jest więcej. Oglądałem wersje kinową. Bohaterka odlatuje poszukiwać kolejnych Inżynierów. To już czyste Hollywood. Nie chce oglądać sequela, bo co w nim pokażą. Jak spotyka tych białasów, jak będzie z nimi walczyć? Nie dziękuje.

Zalety: Fassbender świetna rola, niezła lodowata Theron. Efekty specjalne, zdjęcia i modele statków. Klimat gdzieś w połowie filmu ulatuje, lecz mimo to jeden z lepszych filmów tego roku, wielu jeszcze nie oglądałem. Moja ocena jest zawyżona, gdyż nie mogę ocenić filmu typu Dorwać Gringo, Człowiek na krawędzi czy Gniew Tytanów tak samo jak Prometeusza. Film miał olbrzymi potencjał, jednak nie wykorzystany, ale niech ma 8.