Prometeusz

Prometheus
2012
6,3 190 tys. ocen
6,3 10 1 190185
5,9 56 krytyków
Prometeusz
powrót do forum filmu Prometeusz

Pierwszy film o obcym oglądałem jeszcze jako nastolatek z zapartym tchem. Przedtem były jeszcze "Gwiezdne Wojny", oglądane na olbrzymim ekranie w katowickim Spodku. Kolejka po bilety była "owinięta" wokół całego Spodka.

Czytałem książki i o "obcym" i s-f wydawane jeszcze wiele lat temu przez wydawnictwa klubowe miłośników fantastyki.

Później nadeszły kolejne części kultowych filmów i era (?) 3D.

Polecam przede wszystkim obejrzenie tego filmu w kinie w 3D. Próba oceny tego filmu na podstawie pirackiej słabej kopii jest po prostu żenująca. Piszę o tym, ponieważ jeszcze przed premierą w Polsce Prometeusza pojawiały się liczne negatywne opinie o filmie. Ludzie pisali bzdury na podstawie pirackich kopii wykonanych kamerami oglądanych na 20-calowych monitorach z pixelami jak talerze. :)

Proponuję też, by na ten film, jeśli ktoś jest zwolennikiem kina s-f pójść co najmniej 2 razy. Po raz drugi by smakować widowisko. Wtedy np. można dostrzec w prawym dolnym rogu ekranu Prometeusza wielkości szpilki dolatującego do olbrzymich pierścieni planety.

Moim zdaniem film oprócz warstwy zewnętrznej ma też wewnętrzna, pozostawia wiele pytań otwartych i zadaje nowe.

Fabuła jest logiczna i uzasadniona. Nie ma w niej "nielogiczności". Można zadawać sobie pytanie "dlaczego" coś dzieje się tak a nie inaczej, ale przebieg akcji ma sens i logikę. Decydując się na przeczytanie/obejrzenie jakiegoś dzieła s-f godzimy się na fantastyczne elementy, które wybiegają poza świat z Pcimia z kraju Polska z Europy z planety Ziemia w XXI wieku. Próby doszukiwania się nielogiczności w tej sferze trzeba od razu odrzucić.

Film jest interesujący i zbyt krótki. Opowiedziana historia ma wiele niuansów. Przeciętni widzowie oczekują albo horroru z Obcego I, albo jatki z Obcego II.

Ta historia jest inna. Wymaga od widza pewnego zrozumienia. Film jest zbyt krótki, by przedstawić złożoność charakterów, pobudek działania i świata wykreowanego przez pomysłodawców Obcego.

Jeżeli ktoś jest miłośnikiem s-f, świata Alienów i Predatorów to zachwyci się Prometeuszem. Jeżeli ktoś poszukuje płytkiej rozrywki to powinien pójść na jakiś inny film.

tomcris

Zgadza się. Jeśli ktoś chce oceniać filmy, to tylko po obejrzeniu ich w kinie albo na kupionym w sklepie nośniku. Kopie w sieci zwykle są tragiczne, zasypane reklamami, do tego napisy zawierają masę błędów ortograficznych.

Nielogiczności akurat się pojawiają. Na niektóre można przymknąć oko, na inne - absolutnie. Np. głowa Davida i korpus nie przesuwające się po statku obcych, kiedy on się toczy, jak i sam fakt, że obiekt o kształcie rogala nie ma prawa się toczyć zrzucony z wysokości. Także częste irracjonalne zachowania załogantów nie zasługują na pochlebną opinię widza. Np. dotykanie "węża". Kto o zdrowych zmysłach wyciągałby rękę do groźnie wyglądającej obcej istoty? Można to przebaczyć małemu dziecku, ale dorosłemu wyselekcjonowanemu do misji, w dodatku jeszcze biologowi?

Z długością filmu masz rację. Pooglądałabym sobie Promka z 20 min. dłużej.

ocenił(a) film na 9
Anna_Sandstorm

Na korpus i głowę nie zwróciłem uwagi, ale kiedy pójdę po raz kolejny - to zwrócę.
Czy rogal może się toczyć. Hmm ... :) Statek SJ był "niemal" zamkniętym rogalem. Gdyby jeszcze założyć, że końce rogala mają związek np. z systemem sterującym i napędowym oraz jest tam pole siłowe, które z rogala tworzy pierścień to taki rogal mógłby się toczyć.

Osobiście nie przywiązywałbym takiej wagi do pełnej zgodności zjawisk ze znanymi nam prawami fizyki. Jeżeli film/książka s-f nie mają rażących nachalnie "głupich" scen, to moim zdaniem, pewne luki należy przyjąć.

Z dyskusji, którą czytałem na forach i na FW poświęconych Prometeuszowi wynika, że generalnie sceptycy oczekują od tego filmu s-f encyklopedycznej zgodności z "wielką encyklopedią techniki planety Ziemia XXI wieku i praw fizyki nią rządzących". A tymczasem wielu współczesnych neguje np. lądowanie na księżycu, więc zgodnie z tym jakiekolwiek loty załogowe w filmach s-f są bzdurą.

"Kto o zdrowych zmysłach wyciągałby rękę do groźnie wyglądającej obcej istoty? Można to przebaczyć małemu dziecku, ale dorosłemu wyselekcjonowanemu do misji, w dodatku jeszcze biologowi?"

Hmmm ... ;) A ilu "grzybiarzy" truje się corocznie muchomorem sromotnikowym? Albo dlaczego japończycy jedzą rybę fugu, chociaż corocznie umiera z powodu jej zatrucia kilka-kilkanaście osób?
Wyselekcjowani, jak mi się wydaje w znaczeniu tego filmu to najlepsi w swojej dziedzinie. Może to geniusze. A "geniusz" nie oznacza zawsze absolutnej dyscypliny np. kwarantanny.

Wykreowane universum musi być spójne. Nie oczekujmy jednak od tych światów zgodności z dokumentami "Kroniki filmowej", której też można przecież zarzucić wiele.

tomcris

"Hmmm ... ;) A ilu "grzybiarzy" truje się corocznie muchomorem sromotnikowym? Albo dlaczego japończycy jedzą rybę fugu, chociaż corocznie umiera z powodu jej zatrucia kilka-kilkanaście osób?"- tyle że wspomniane grzyby, czy też ryby przypominają wyglądem te jadalne, a "kobra z marsa" nie wygląda na taką która lub jak się ją głaszcze;). Przeciętny dorosły mężczyzna jakby zobaczył np. warczącego rottweilera, albo właśnie wściekłą kobrę, to na pewno nie zbliżył by się do niej, a już tym bardziej nie pogłaskał by jej.
Prometeusz niestety posiada kilka błędów logicznych, których chyba w żaden sposób nie można wytłumaczyć. Ale przesadą jest, też twierdzić, że film jest "jednym wielkim błędem logicznym", wiele niejasności jest celowych, i da się je logicznie wyjaśnić.

ocenił(a) film na 1
tomcris

"....Fabuła jest logiczna i uzasadniona. Nie ma w niej "nielogiczności". Można zadawać sobie pytanie "dlaczego" coś dzieje się tak a nie inaczej, ale przebieg akcji ma sens i logikę. Decydując się na przeczytanie/obejrzenie jakiegoś dzieła s-f godzimy się na fantastyczne elementy, które wybiegają poza świat z Pcimia z kraju Polska z Europy z planety Ziemia w XXI wieku. Próby doszukiwania się nielogiczności w tej sferze trzeba od razu odrzucić...."
MAMY KOLEJNEGO))))))))))Tylko ty koleżko jesteś jeszcze lepszy.Bo co próbujesz w tej wyjątkowo perfidnej i zakłamanej"myśli" przemycić:
Film jest logiczny a jak tego nie przyjmujesz to musisz mieć małomiasteczkową mentalność.A gdyby było coś nie zrozumiałego to przecież film sf i musi mieć elementy fantastyczne.I nie doszukuj się logiki.Brawo.Dawno nie czytałem tak obmierzłej próby tłumaczenia tego filmu))))))))

ocenił(a) film na 10
Marekgdapl

Widać twój problem jest w tym że nie potrafisz sobie wyobrazić że świat filmu SF kieruje się innymi prawami, inną logiką i pewnym odrealnieniem, a dyskusje po co zabierali kogoś po co dotykał i czemu nie uciekła gdzie indziej są banalne. Zmień gatunek filmów skoro nie potrafisz wejść i jego ramy.

ocenił(a) film na 1
procesk

Nie mogę sobie wyobrazić głowy skorej do "ożywienia" po 2000 lat...załogi zachowującej się jak grupa nastolatków w horrorze klasyB.Siekierki na pokładzie.Fujarki...macania jajek na konsoli. I mnóstwa innych bzdur.Mam problem))))))))))))
A tak na marginesie...fantastyka się" zajadywałem" kiedy prawdopodobnie nie było cię na świecie.To nie obraza tylko prawdopodobnie fakt.Jeżeli masz mniej niż 28 lat.

Marekgdapl

Nie rozumiem jak można mieć problem z uwierzeniem w ożywienie głowy po 2000 lat. Przecież to było zajebiste.

ocenił(a) film na 1
0wner2

I to nas diametralnie różni.

ocenił(a) film na 7
Marekgdapl

Marku czyżby rozdwojenie jaźni:
"MAMY KOLEJNEGO))))))))))" Macie, tzn. kto ma? Ty i kto jeszcze? Może wypowiadasz się w imieniu wyimaginowanej grupy bo sam nie czujesz się na siłach dokonywać takich stwierdzeń. W kolektywie raźniej ;)

ocenił(a) film na 10
Marekgdapl

"fantastyka się" zajadywałem" kiedy prawdopodobnie nie było cię na świecie." koronny argument tych którzy nie mają argumentów. A co do reszty to potwierdzasz tylko moją tezę.."Nie mogę sobie wyobrazić..." nie możesz , nie potrafisz stąd ta frustracja w odbiorze przekazu wielowarstwowego, Fantastyka Naukowa to troche fantazji trochę nauki ale do tego trzeba tego czegoś czegojak sam piszesz ci brakuje - wyobraźni.

ocenił(a) film na 1
procesk

Sam zacząłeś:" Zmień gatunek filmów skoro nie potrafisz wejść i jego ramy."
Widzisz...ty wyłączasz myślenie i przekaz "wielowarstwowy" jak go nazwałeś))))))))))))) do ciebie trafia.Ty nie potrzebujesz ram w fantastyce.
I o to właśnie chodzi...dobry film to coś więcej niż obrazki.A przy waszym podejściu ten film tylko do tego sie sprowadza.I to jest złe kino.

ocenił(a) film na 10
Marekgdapl

Ramy w SF określa jego uniwersum, pewne rzeczy dopuszcza i należy to akceptować ( grawitacje na statkach, alienów którzy bez jedzenia natychmiast dochodzą do dorosłych form itp. itd).. Co do samych obrazków to właśnie jesteś w błędzie, to że jest tu tyle interpretacji potwierdza że P. oprócz wspaniałych obrazków pobudza i prowokuje do poszukiwań odpowiedzi i dlatego P. to dobre kino, to film po obejrzeniu ktrego masz ochote wejść na forum i podyskutować, podzielić się wrażeniami.

Marekgdapl

"Nie mogę sobie wyobrazić głowy skorej do "ożywienia" po 2000 lat..."

Głowa nie została ożywiona, tylko zaktywowano układ nerwowy, czyli odruchy tkanki mięśniowej. Zresztą była to głowa nieśmiertelnego (czyt. wolnego od chorób i starzenia się) Inżyniera, czyli boga w pewnym sensie. W pewnych warunkach ciało się nie rozkłada albo proces ten przebiega bardzo wolno (np. mumifikacja). Tu chodziło o hełm chroniący głowę i warunki podtrzymywane przez statek obcych.

ocenił(a) film na 1
Anna_Sandstorm

Jak nieśmiertelnego?DNA 100% zgodne z ludzkim czyli wcześniej czy później śmiertelny.Te same białka.
Mumifikacja...pełna zgoda.A teraz ożyw coś zmumifikowanego.Mam podpowiedź..weź granat).Kask nie chronił głowy bo kombinezon miał olbrzymią dziurkę na wysokości szyi.Sama szyja zresztą też.Aniu...ten sam filmik oglądaliśmy?)

Marekgdapl

"A teraz ożyw coś zmumifikowanego.Mam podpowiedź..weź granat"

Za takie ożywienie mumii w muzeum byłby zgon turystów murowany. I to nie od wybuchu granatu ;p

Z tym DNA jest zgodne trochę pojechali po bandzie, faktycznie. Bo 100% zgodności oznacza, że mamy to samo.
Może Inżynierowie są śmiertelni jak ludzie, lecz mogli wymyślić sposób na przedłużanie sobie życia w nieskończoność.

ocenił(a) film na 1
Anna_Sandstorm

Ok...niech żyją milion lat przy ich technice.Ale piszemy o odciętej głowie...mitochondria przestają pracować...błony komórkowe podlegają rozpadowi( w każdych nawet sterylnych warunkach) neurony nie przewodzą i mięśnie nie reagują.A po 2000 lat przy DNA jak nasze...zostaje tylko granat)))))))))))))))))))))))))))))

Marekgdapl

Inżynierowie byli nieśmiertelni, miliard lat to dla nich mało.

ocenił(a) film na 7
Marekgdapl

Podpowiem Ci bo pewnie oglądając film nie załapałeś, oni sami też tym byli zaskoczeni.

ocenił(a) film na 10
Anna_Sandstorm

Nie tłumacz mu, on i tak sobie tego nie będzie mógł wyobrazić.

ocenił(a) film na 7
tomcris

"Obcego" widziałem raz i to tylko pierwszą część. Nie zachwycił mnie tak, jak moich rodziców wiele lat temu (żałuję, że nie miałem okazji zobaczyć go w kinie) . Jednak "Prometeusz" to niesamowite, zapierające dech w piersiach widowisko. Już od pierwszej sceny jesteśmy uraczeni niezwykłymi zdjęciami i muzyką, po klimatycznym wstępie, do dalszego oglądania filmu zachęca nas zadająca kilka pytań i odpowiadająca na nie historia.

Polecam z całego serca, dobre kino SF!

tomcris

Fabuła jest logiczna i uzasadniona. (...) przeczytanie/obejrzenie jakiegoś dzieła s-f godzimy się na fantastyczne elementy, które wybiegają poza świat z Pcimia z kraju Polska z Europy z planety Ziemia w XXI wieku." Ja nie oczekuję naszych realiów - oczekuję spójności wewnętrznej fizyki świata i przynajmniej zasugerowanie czym ona się różni od naszej. Przy innym założeniu najgorsza bzdura jeśli dopiszemy SF będzie spójna i logiczna
"Film jest interesujący i zbyt krótki..." tzn miałem wrażenie, że ucięto sporo fabuły która być może jakoś tłumaczy to co się dzieje

ocenił(a) film na 1
dziecko_krwi

Mój pierwszy tu komentarz dotyczy tego samego,wyjątkowo zakłamanego fragmentu.

ocenił(a) film na 9
tomcris

Obserwuję dziwne zjawisko. :) W zażartych dyskusjach niektórzy próbują zdyskredytować Prometeusza na siłę udawadniając, że jakaś luka przesądza o jego marnej jakości.

Jakoś umyka, że kino s-f to pewnego rodzaju umowa godzenia się na pewne niedomówienia. Bo to jest film fantastyczno - naukowy. Na pewno, jak każde dzieło filmowe, ale również i książkowe mniej niż bardziej naukowy.

Patrząc z tej perspektywy zażartych poszukiwaczy błędów bzdurą staje się kino i literatura s-f, fantasy, horrory, thillery, sensacja, dramat, komedia i kino obyczajowe. I wtedy każdy film staje się gniotem. Łącznie z Gąską Balbinką. Nie wspominając już o Misiu Uszatku, czy Bolku i Lolku.

Wszystkim zajadłym sceptykom polecam zdyskredytowanie wszystkich filmów, w których np. sceny połóżkowe przedstawiają bohaterów w bieliźnie albo jeszcze częściej budzących się rano bohaterów z makijażem. To praktycznie przekreśla wszystkie nakręcone dotychczas filmy w dziejach ludzkości. :)

Właśnie szukam wolnego czasu na pójście do kina i obejrzenie po raz kolejny Prometeusza w 3D na olbrzymim ekranie.

No i zastanowię się, czy na miejscu uczestnika wyprawy zdjąłbym chełm czy nie. Ale pewnie zdjąłbym bo czujniki w chełmie na pewno świeciły się na zielono, co oznaczało zapewne czystość chemiczną i bakteriologiczną atmosfery w jaskini. :)