Można powiedzieć, przerost formy nad treścią. Fabuła, a szczególnie tragiczne zakończenie,
przykryte zostały przez wiele wizualnych efektów co w rezultacie daję taki sobie efekt. Film
powiela wiele schematów znanych z innych przedstawicieli gatunku. W oczy rzuca się
szczególnie jeden: "... nie zginę, jestem przecież głównym bohaterem/bohaterką..." Film
bardzo przereklamowany, nie zachwyca, aczkolwiek można wytrzymać dwu godzinny seans.