Prometeusz

Prometheus
2012
6,3 190 tys. ocen
6,3 10 1 190188
5,9 56 krytyków
Prometeusz
powrót do forum filmu Prometeusz

np wszystkie dotyczące ciąży Shaw (wyrzucenie całego wątku z materiału) i odpowiednio przemontowała wiele scen to mogło by być całkiem nieźle. A pomysłów na poprawę jest wiele.

- "opóźnienie" wypadu na badania na dzień jutrzejszy i sprytne wstawienie tam scen z Jankiem i seksem między Shaw a Charliem

- biolog i geolog nie odłączają się od grupy tylko zostają z nimi i wtedy też zostają zabici na oczach innych (ładne zmontowanie scen z dwóch pierwszych wypadów i bładzenia owej dwójki po tunelach)

- to nie Geolog a Charlie robi rozpierduche na statku po tym jak przeszedł transformacje zarażając się nie za sprawą Dawida a na statku w chwili gdy giną wspomniani wcześniej badacze (bardzo proste do zmontowania sceny śmierci kochanka Shaw i ataku na ochronę)

- SJ ginie w katastrofie statku co pozwala też rozwiązać problem z wielkim twarzołapem i jego przeczącemu prawą biologi rozmiarami (usuwamy go z filmu)

- usunięcie scen z fletem i "jajkami" sterowniczymi

- pozbycie się scen z ożywianą głową

To tylko kilka z pomysłów na uratowanie filmu.

ocenił(a) film na 8
rcheeP

Chyba raczej "głupia głowa". Mądra głowa umieściła te sceny w takiej a nie innej kolejności po to by coś przemycić dla kumatego widza.
Coś Cie dręczy? Czegoś nie zrozumiałeś? Zapytaj a nie obśmiewaj .
Użycie fletu do uruchomienia statku to genialny pomysł - jak inaczej sobie wyobrażasz wklepanie szyfru po 2 tys lat? Mikrofony na bazie kwarcu są prawie wieczne i nie potrzebują zasilania, wiec pomysł twórcy filmu jak najbardziej słuszny.
jajka? Popatrz chłopcze jak wyglądają dzisiejsze trackballe. Ożywienie głowy? Jakie ożywienie - oni tylko doprowadzili ładunki elektryczne do komórek - głowy nie ozywili - znów twórca stanał na wysokości zadania - Ty niestety oblałeś.
I znów - dlaczego ośmiornica tak szybko urosła, skoro ziemski bambus potrafi rosnąć 2 metry na dobę to i genetycznie zaprojektowana bron biologiczna chyba też - znów dwója dla Ciebie.
O zagubieniu zaćpanego geologa i jego pierdołowatego kolegi - jak oni się mogli zgubić? - motłoch zapytał
Naucz się logicznie myśleć, nie powtarzaj bzdur za innymi - czegoś nie wiesz, to zapytaj a nie wyśmiewaj - to cecha ludzi otwartych na wiedzę. reszta śmiejących się głupoli myśli, ze są mądrzy - są - INACZEJ.

ocenił(a) film na 2
Mariusz_760301

Cechą ludzi otwartych jest nie tylko logiczne myślenie, ale także, a może przede wszystkim otwartość i zrozumienie na poglądy innych. Ty jak to używasz żargonu szkolnego oblałeś ten test obrażając mnie właściwie bez wyraźnego powodu, bo i jak wytłumaczysz taką agresja w stosunku do mnie drogi użytkowniku? Ów chłopczyk jak raczyłeś mnie nazwać ma więcej jednak latek i troszku filmów w swoim życiu widział. A na Prometeuszu wczoraj byłem i tak - jest kiepski, ale nie beznadziejny. Pozdrawiam cię serdecznie.

ocenił(a) film na 8
rcheeP

A jak inaczej jak nie chłopcem miałem Cię nazwać po takim wpisie:
..."opóźnienie" wypadu na badania na dzień jutrzejszy i sprytne wstawienie tam scen z Jankiem i seksem między Shaw a Charliem"...
Oceniasz film przed obejrzeniem. Nie doceniasz jego walorów - przeczysz sam sobie z tą otwartością - zachowujesz się więc jak dziecko.
Ja potrafię zrozumieć argumenty - logiczne argumenty. a nie dziecinne z piaskownicy typu nie bo nie.

ocenił(a) film na 2
Mariusz_760301

Mistrzu. Gdzie ja napisałem że oceniam film przed obejrzeniem? I dlaczego nadal mnie obrażasz mimo iż ja nie obrażam Ciebie? Ty mówisz o byciu przeze mnie dziecinnym, a sam jedziesz po mnie jak niedojrzały i niepoważny człowiek tylko dlatego że mam inną (w takim razie w twoim przekonaniu gorszą niż ty) opinię o filmie.

Może rzeczywiście to zdanie nie jest gramatycznym i stylistycznym majstersztykiem, ale jechać po kimś z powodu jednego zdania? Naprawdę uważasz, że dojrzałym jest anonimowe atakowanie innego użytkownika? Zresztą zauważ że ja pisze zupełnie o czymś innym niż mi zarzucasz. Nie mówię, że film był tragiczny. Pisze, że mógł być znaczni lepszy gdyby był nieco bardziej racjonalny.

ocenił(a) film na 8
rcheeP

Nie obrażam Cię CIĄGLE - wyjaśniłem tylko Tobie dlaczego nazwałem Cię chłopcem.

ocenił(a) film na 6
rcheeP

no sorry, ale w którym miejscu widzisz tą agresję w stosunku do Ciebie? Facet wypunktował Cię w każdym miejscu konkretnymi argumentami a ty zamiast dyskutować obraziłeś się, że nie przyjął twoich wypocin z pochyloną głową. Mariusz_760301 - bardzo dobre argumenty.
Wczoraj oglądałem film i jestem lekko zawiedziony. Spodziewałem się czegoś więcej - pewnie dałem się nakręcić maszynce marketingowej ;)))
Więc jak dla mnie 6/10

rcheeP

Jest arcydziełem, a twoje pomysły zrobiłyby z tego filmu gówno.

ocenił(a) film na 3
Mariusz_760301

"Użycie fletu do uruchomienia statku to genialny pomysł" - pomysł jest zwyczajnie ciekawy i oryginalny. Bez egzaltacji proszę :-)
"Jakie ożywienie - oni tylko doprowadzili ładunki elektryczne do komórek - głowy nie ozywili" - jak najbardziej celem naukowców było ożywienie głowy. Mówią o tym wprost na filmie. A że wybuchła wcześniej? To niejedyny pomysł "od czapy", prowadzący donikąd, nie wnoszący niczego do fabuły.
"dlaczego ośmiornica tak szybko urosła, skoro ziemski bambus potrafi rosnąć 2 metry na dobę" - fakt. Tyle, że bambus czerpie energię potrzebną do wzrostu. Z ziemi, ze związków chemicznych, z fotosyntezy, etc. Z czego czerpała energię "ośmiornica"? Tylko nie wyjeżdżaj mi, proszę, z kolejnymi tłumaczeniami w stylu: "bo to SF jest więc może "żywiła się" tlenem... może przyswajała węgiel z karbonowych obić foteli... może śladowe ilości polipropylenu z wykładziny podłogowej... a może było jeszcze inaczej... Możliwe? Możliwe. Przecież to SF.eee, głupi jesteś, nie zrozumiałeś filmu." Otóż, ponieważ to SF jest, o o prawie zachowania energii słyszał? Prawo zachowania masy coś Ci mówi? Na Twoje usprawiedliwieni dodam, że identyczny argument wysuwany był przeciwko Obcemu z "Alien".
"O zagubieniu zaćpanego geologa i jego pierdołowatego kolegi - jak oni się mogli zgubić? - motłoch zapytał" - to już może być bez komentarza. Jedna z głupszych scen. Absolutnie niewiarygodna i nieprawdopodobna.

ocenił(a) film na 8
mojomr_

Oni tej głowy nie ożywiali - próbowali tylko pobudzić komórki tak by ten śluz mógł się na nich rozwijać. Jak zapewne widziałeś, na początku filmu jest scena co dzieje się z ciałem olbrzyma po wypiciu tej substancji.
Ciało się rozpada. Czas 2 tyś lat zadziałał zarówno na komórki obcego jak i na toksynę - stąd reakcja nastąpiła słabiej - ciało nie rozsypało się w proch tylko - zagotowało i wybuchło.

Ośmiornica zamknięta była w laboratorium medycznym - pełnym wszelakich związków (kroplówek itp) chemicznych - istny magazyn papu dla takiego potwora.

Zagubienie "geologów" nie jest nieprawdopodobne jeśli wspomnisz, że oprócz statku (wokół niego w skałach) było wydrążonych setki korytarzy. Poza tym nadciągała burza i wystarczyło kilka minut opóźnienia i chłopcy nie załapali się w drogę powrotną. Główni bohaterowie także przerwali swoje "badania" i musieli zawrócić.

ocenił(a) film na 8
Mariusz_760301

Uzupełnienie
Jak zapewne zauważyłeś cała komora była swego rodzaju komora konserwującą. Pojawienie się ludzi - ludzkich wyziewów ;-) spowodowało, że czarna substancja zaczęła się uwalniać.
Tak więc (patrząc na to w ten sposób) możliwe było pobudzenie (nie wszystkich oczywiście) komórek do życia tak by zobaczyć jak ten śluz rozwinie się w ciele obcego.

ocenił(a) film na 3
Mariusz_760301

"Pojawienie się ludzi - ludzkich wyziewów ;-) spowodowało, że czarna substancja zaczęła się uwalniać." - ok, to faktycznie może mieć sens. Powiedziane jest, że wokoło na księżycu było mnóstwo CO2 (bodaj 3%) a w komorze były śladowe ilości (ludzie mogli swobodnie oddychać bez hełmów). Nagłe podniesienie stężenia dwutlenku węgla mogło jakoś wpłynąć na maź.
"Zagubienie "geologów" nie jest nieprawdopodobne jeśli wspomnisz, że oprócz statku (wokół niego w skałach) było wydrążonych setki korytarzy." - tego nie kupuję. Mieli łączność (działającą cały czas), mieli skan obiektu, byli fachowcami (przynajmniej zakładam, że na taką wyprawę nie zabiera się stażystów). "Główni bohaterowie także przerwali swoje "badania" i musieli zawrócić." - no, właśnie. Ci wrócili spokojnie a ci się zagubili? Dla mnie kupy się nie trzyma, zostaję przy swoim zdaniu, że to babol scenariuszowy.
"Oni tej głowy nie ożywiali - próbowali tylko pobudzić komórki tak by ten śluz mógł się na nich rozwijać" -musiałbym obejrzeć jeszcze raz film (i tak to zrobię, i to nie jeden raz jeszcze :-)) ) ale jestem pewien na 99%, że mówią konkretnie o podłączeniu prądu aby "oszukać" głowę tak, by myślała, że wciąż żyje. Jeśli mam rację - sorry, podtrzymuję swoje zdanie = kolejny babol scenariuszowy. Obojętne, i tak scena nic nie wnosi do akcji. Wybuchła i co? Czego dowiedzieliśmy się z tego? Jaki wpływ miała ta scena na akcję? Na dalszą historię? Co wyjaśniła? Łopatologicznie rzecz biorąc: po co w ogóle była ta scena w filmie?

ocenił(a) film na 8
mojomr_

Nigdy nie kumałem ludzi czepiających się dziur logicznych. Zgadzam się: są, są głupie, ale to tylko film. Nie oczekuję arcyspójności. Od książki już bardziej, ale nadal: sztuka to dla mnie uniwersum emocji i wrażeń, a nie spójna logiczna konstrukcja. Oczywiście spójna logiczna konstrukcja też może być arcydziełem sztuki. Ale nie jest to warunek konieczny.

ocenił(a) film na 7
CaveSoundMajster

to ja się zapytam jakiejś mądrej głowy czemu David zaraził Hollowaya, no niby się zapytał czy jest gotów na wszystko dla poznania, ale mimo wszystko wydaje mi się, że czymś się chyba kierował, wymyślił ktoś z
Was jakąś sensowną interpretację?

ocenił(a) film na 7
greg1990

A co do tematu to dla mnie jedyną bezsensowną sceną była ta, w której kombinezon poinformował Shaw, że zostało jej tlenu na 2 a potem na pół minuty. Po pierwsze mogli by to wogóle pominąć, bo powiedzmy, że za 80 lat wymyślonoby technologię pozwalającą na odzysk tlenu. Po drugie jakimś cudem głównej bohaterce po wyjściu z kapusuły potem tlenu nie brakowało i co więcej nie będzie już pewnie brakować. No ale sam przyznaje, że to czepianie się szczegółu, który dla całości filmu nie miał znaczenia

ocenił(a) film na 7
greg1990

Nie wiemy dlaczego David zatruł Hollowaya. Możliwości są 2 - działał wg wytycznych Weylanda albo miał w tym swój cel. Weyland mógł polecić mu wypróbowanie cieczy na żywym organizmie, bo myślał, że ma ona jakieś szczególne właściwości. Ja bym się jednak skłaniała ku teorii, że David sam postanowił przeprowadzić na Hollowayu "eksperyment". Podczas eksploracji jaskini zbiorniki z cieczą wyjątkowo go zainteresowały i zapewne był zwyczajnie ciekawy jej działania. Wybrał Hollowaya, bo ten się z niego nabijał i na każdym kroku podkreślał swoją wyższość. Poza tym doktorek nie miał tej iskry wiary, którą ma Shaw, wobec której David z kolei czuje respekt.

Shaw nie brakowało później tlenu, bo wzięła jego zapasy z kapsuły Meredith, było to wyraźnie pokazane na filmie.

ocenił(a) film na 7
adonae

najwyraźniej tego nie wychwyciłem wydawało mi się, że była tak przerażona, że uciekając po prostu wybiegła z kapsuły, ale najwidoczniej byłem w błędzi. A co do Meredith to trochę mi jej szkoda

ocenił(a) film na 6
greg1990

wzięła takie niebieskie, kwadratowe zbiorniczki gdy wchodziła do kapsuły, nie w trakcie wychodzenia

ocenił(a) film na 8
adonae

Chciał sprawdzić jak głęboka jest wiara ludzka.
Fascynował się Shaw i chciał ją dogłębnie poznać - szczególnie jej duszę.

ocenił(a) film na 8
mojomr_

A kto pisze o CO2 - ja raczej bym stawiał na pojawienie się obcych bakterii (ludzkich) które spowodowały rozszczelnienie pojemników
..."Wybuchła i co? Czego dowiedzieliśmy się z tego? Jaki wpływ miała ta scena na akcję? Na dalszą historię? Co wyjaśniła? Łopatologicznie rzecz biorąc: po co w ogóle była ta scena w filmie?"... - po to byśmy wiedzieli, że olbrzymy były zakażone tą substancją.

Mariusz_760301

hej :) właśnie obejrzałem film (dosłownie godzinkę temu skończyłem) i muszę powiedzieć, że jest jednak niedosyt. rcheeP ma rację - sceny z gadaniem i płakaniem o ciąży bez sensu, bardziej pasują do tych filmów o tańcu "step up4" niż do filmu o obcym. Scena z ośmiornicą również, widać, że ją wrzucili na siłę i przesadzili i nie mów mi, że miało co jeść z probówek bo to jest po prostu gupie, zje apap lub wciągnie morfinkę = 10 metrów wzrostu.... No film zupełnie inny od sequeli, za mało jatki :) Alien to zawsze były flaki latające w powietrzu a tu prawie nic, poza fajną sceną z cesarskim cięciem. Nie jestem fanem bebechów latających w powietrzu ale tradycje należy pielęgnować :). Film w ogóle nie straszny a wątek z bilionerem który wylatuje w kosmos by przedłużyć sobie życie....słaby, nudny, po prostu do kitu :/. Scenariusz mógłby być o NIEBO lepszy, mieli takie pole do popisu no na tej planecie mogło ich spotkać dosłownie wszystko! A i wątek z głową był o tym, żeby ta substancja myślała, iż nadal żyje, więc tylko impulsy wysyłali do nerwów, nie chcieli i pewnie nie mogli jej ożywić (miała 2 tys lat bez jaj, już, że otwierała oczy i usta to przegięcie). A i, że Ci piloci tak ochoczo, prawie pękając z radości, postanowili umrzeć z kapitanem....no to się nie zdarza w prawdziwym życiu, taka holiłudzka papka. Film mógłby być lepszy ale + za fajne efekty i kostiumy (kostiumów było chyba kilka tylko ale i tak robiły wrażenie :). Muzyki tam chyba w ogóle nie było, przynajmniej nie pamiętam, więc soundtracku też nie warto szukać w sklepie :). Trailer-spoiler zniszczył trochę film bo każdy już wiedział że tam jest statek i że poleci zniszczyć ziemię i że go rozwalą...także słabo to zrobili, widać było, że robiony film dla wszystkich a nie dla miłośników aliena.

ocenił(a) film na 7
woer12

"sceny z gadaniem i płakaniem o ciąży bez sensu, bardziej pasują do tych filmów o tańcu "step up4" niż do filmu o obcym"

Jak mnie wkurza takie gadanie. Przecież to są mimo wszystko LUDZIE, którzy mają swoje problemy, swoje emocje i fakt, że w filmie pojawiła się jedna, jedyna 3-minutowa scenka z rozmową zakochanych ludzi dodaje tylko realizmu postaciom. Ale zawsze znajdą się tacy, którym nawet ten jeden uryweczek na tle dwóch godzin filmu będzie przeszkadzał.

Bardzo dobrze, że film nie był jatką, bo jeśli jesteś spragniony mocnych wrażeń to od tego są np. Niezniszczalni - wchodzą niedługo do kin, więc możesz się wybrać. Za fabułą "Prometeusza" kryje się mimo wszystko coś więcej niż zabawa w kotka i myszkę z obcym.

adonae

no co Ty jatka w Niezniszczalnych...nieee przeciez to film od 12+ :) zresztą mówiłem, że nie jestem fanem wszechobecnej przemocy w filmie. Ale filmy o obcym na tym polegają - czarne stworki sieją jatkę wśród niczego niepodejrzewającej załogi. Rozumiem, że to są ludzie ale nie wiem czy zauważyłeś, że wszyscy próbują wcisnąć takie ckliwości do każdego filmu, żeby widza wzruszyć, by w nim obudzić jakieś wyższe emocje. Ja jestem fanem aliena jedyna ckliwość jaką mogę przyjąć to wzruszająca scena kiedy to biały obcy liże ripley po mordzie biorąc ją za matkę. Rozumiem, że ta scena trwała 3 minuty ale w filmie który ma ich ok 120 to wieczność....no nie po prostu to było kiczowate. Ale film ogółem to dobre kino SF i został sprawiedliwie oceniony na 6,7 przez użytkowników, bo też bym tyle dał :)

ocenił(a) film na 7
woer12

Akurat, że pozostali piloci ,,z chęcią" pozostali z Jankiem to dla mnie trochę zrozumiałe, w końcu ocalili całą ludzkość swoim poświęceniem, gra była więc o dużą stawkę. No i poza tym nie chcąc przez przypadek nikomu ubliżyć, jeden z nich to chyba był Japończyk, więc potomek specjalistów od kamikadze

ocenił(a) film na 8
greg1990

Racja - przecież oni na Ziemi zostawili swoich bliskich, więc takie poświęcenie jest całkiem naturalną rzeczą.
No ale niektórzy i tak za swoja niewiedzę lub brak wyobraźni odjęli pkt filmowi.
Twórcy takich filmów powinni dodawać do biletów instrukcje wyjaśniajacą pkt po pkt. to co stało się w filmie - dla mało kumatych ;-) Chocćw tym przypadku nie uważam by film był trudny

ocenił(a) film na 8
woer12

Twój post utwierdza mnie, że do niektórych filmów trzeba dorosnąć a nie czepiać się głupich szczegółów.
Dobrze, że powstaja takie filmy - nie tylko dla młodych spragnionych, jak to nazwałeś, pielęgnowaniu tradycji.
Tyle w temacie.

użytkownik usunięty
Mariusz_760301

Mariusz, widzę że możesz być odpowiednią osobą aby odpowiedzieć na kilka moich pytań.

1. Dlaczego naukowcy zachowywali się jak głupie cycate blondynki z Piranii (nie mam nic do blondynek ani do cycatych - zaznaczam :P )
i kiedy "coś" do nich wylazło to postanowili pogłaskać? Tak się chyba nie zachowuje profesjonalna ekipa?

2. Nie rozumiem jak w jaskini mógł zgubić się geolog którego zabrali aby tworzył mapy ? Ekipa zdążyła zrobić badania i pozabierać ze sobą próbki a on odłączając się wcześniej nie dał rady wyjść ?

3. Bieganie po cesarce ?

4. Gadająca w pełni sprawna głowa robota? To po co była cała reszta tułowia ? Puste ? Popcorn w środku ?

Nie piszę złośliwie, ale na prawdę nie potrafię sobie odpowiedzieć na te pytania. Widzę, po Twoich postach, że może będziesz miał coś ciekawego w temacie do dorzucenia.

1) na czym polega profesjonalizm?
na tym że jest świetny w swojej dziedzinie, mimo dziwactw, braku umiejętności przetrwania czy życia w społeczności?
czy na byciu wszechstronnym we wszystkich możliwych dziedzinach
druga sprawa ilu naukowców wybrało by się w podróż w ciemno, nie wiadomo gdzie, na jak długo i w jakim celu - moim zdaniem coś takiego mocno ogranicza wybór, po za tym nie była to wyprawa dotycząca ich dziedzin, mogli być standardowym "wyposażeniem" każdej ekspedycji, by w razie czego ktoś był z danej dziedziny

czyli zdecydowanie mogli zachowywać się jak cycate blondynki - jest to prawdopodobne, choć głupie

2) mapy tworzy geodeta a nie geolog, ten zajmuje się czymś innym, a to ze miał pod opieką "zwierzątka" to już inna sprawa - może właśnie dlatego się nimi zajmował że był dupa z orientacji w przestrzeni
mogło ich coś zaciekawić, poleźli w inną stronę i nie połapali się że od razu - naciągane ale prawdopodobne - znam osobę która 4 godziny błądziła w lesie 2km x 3km - można? jak widać można

3) jest to z pewnością naciągane, ale pamiętajmy o trzech sprawach
- nie była to typowa ciąża tylko taka ekspresowa - w kilka godzin - więc nie mamy pojęcia jak wpłynęła na organizm
- szok i adrenalina po śmierci ukochanego
- medycyna trochę bardziej rozwinięta + środki przeciw bólowe pewnie lepsze od naszych
i jak jeszcze uznałbym bieganie zszywkami na brzuchu za prawdopodobne - chęć przeżycia, to skakanie i podciąganie się to ostre przegięcie

4) jak to po co ? by ludzie w jego obecności czuli się komfortowo - prawdopodobne i to nie pierwsza gadająca głowa

ocenił(a) film na 8

Adn 1 - takie zachowania są jak najbardziej prawidłowe z pkt. widzenia działania naszej psychiki. Po okresie lęku - czyli odłączeniu się od grupy (po obejrzeniu ucieczki gigantów), zagubieniu w korytarzach - przychodzi moment "rozluźnienia emocjonalnego" - coś na kształt euforii - człowiek wtedy mniej obawia się wszystkiego - stąd lekkomyślne zachowanie.
Adn 2 - geolodzy byli przerażeni - zgubili się tylko na kilka minut - przecież reszta ekipy chwilę po tym również musiała się ewakuować. A że grupa zawsze łatwiej znajdzie drogę powrotną niż jednostki to zdążyli przed burzą.
Adn 3 - kobietom po cesarce, jeszcze tego samego dnia (kilka godzin po zabiegu) położne wymuszają aby się ruszały (chodziły) - zapobiega to zrostom powłok brzusznych. Shaw miała klamry oraz kupę środków znieczulających w sobie. Jak najbardziej mogła się tak poruszać - dla mnie było to wiarygodne - krwawiła oraz widać było, że ta czynność to dla niej ogromny wysiłek.
Adn 4 - to był robot - nie mam jego schematu by stwierdzić, czy sama głowa mogła egzystować bez tułowia. Jeśli miała źródło energii w sobie to myślę, że tak. Na logikę - jakieś źródło zapasowe miała (głowa) po to by np. w razie awarii głównego nie stracić programu - robot wspomniał o tym Shaw słowami by się pośpieszyła to pomoże jej znaleźć inne statki.
Pozdrawiam

ocenił(a) film na 6
Mariusz_760301

Mariusz słuchaj,ciekawi mnie jedna sprawa,o którą już pytałem,ale nie doczekałem się odpowiedzi.Mianowicie SPOILER skoro inżynierowie mieli identyczne DNA jak ludzie,a jak wiadomo powietrze na tym księżycu było zabójcze dla ludzi ze względu na dużą zawartość CO2,to jakim cudem ten inżynier wybrał się po naszą super bohaterkę bez skafandra do tej kapsuły? SPOILER

flaga87

to samo DNA to trochę ogólne stwierdzenie mające na celu klasyfikowanie gatunków
bo osoby z porfirią, czy hypertrichosis (syndromem wilkołaczy) są chorobami genetycznymi - a ciągle są osobami
dlatego skoro człowiek wykończyłby się po dwóch minutach w atmosferze planety (chyba o takim czasie było mówione w filmie) to Inżynier mógł trochę dłużej
jest to prawdopodobne

ocenił(a) film na 6
thengel

Dzięki za odpowiedź.Oceniłem Prometeusza na gorąco zaraz po obejrzeniu i teraz dopiero widzę ile jest jeszcze kwestii nie wyjaśnionych i ciekawiących mnie(jak sobie tak przeglądam forum na fw).Jest to film średni w porównaniu np. z Obcym,ale na pewno czekam na sequel,co by się przekonać jak sobie Scott poradzi z wyjaśnieniem tego wszystkiego.Może po obejrzeniu sequelu zmienię zdanie co do jedynki,no ale na dzień dzisiejszy uważam,że to film z zupełnie innej ligi niż Obcy.No ale jeśli mam być szczery to z dużo większym napięciem niż na drugą część Prometeusza,to czekam na to aż w końcu ktoś zekranizuje rewelacyjną grę Fallout (np. mógłby to być Ridley).

ocenił(a) film na 8
flaga87

Ludzie nie mieli identycznego dna jak olbrzymi. DNA olbrzymów było pierwotne DN(U) ludzkiemu. Pierwotne nie znaczy takie samo.
DNA człowieka od DNA banana różni sie o 7% - tak dla ciekawości. Człowiek - świnia to tylko 3%.

ocenił(a) film na 6
Mariusz_760301

To ciekawe:),dzięki za info.

ocenił(a) film na 3
rcheeP

Jak by wyciąć wszystkie głupie nielogiczne nudne sceny - to raczej nic by niezostało.