Prometeusz

Prometheus
2012
6,3 190 tys. ocen
6,3 10 1 190185
5,9 56 krytyków
Prometeusz
powrót do forum filmu Prometeusz

Gniotem potocznie nazywamy wyrób, który może i trochę ciężkostawny, ale zwykle całkiem smaczny i jadalny. Taki babciny sernik z zakalczykiem, który mimo to, że ma pewną warstę, która w zębach skrzypi to całościowo palce lizać.

Po kilku dniach odkąd opadł kurz i po uprzednik zapoznaniu się pobieżnie z opiniami oraz recenzjami postanowiłem zobaczyć jak nasz zakalczyć się je. Po całkiem udanym intro pierwsza część filmu skoncentrowała się na modlitwie i wierze w to, że czym dalej w las tym lepiej, ale nadzieje jak to zwykle bywa okazały się płonne. Film się kończy, okulary grzecznie oddaję, a nie chowam w kiermanę, a publika szybkim tempem opuszcza IMAXA. W tym momencie mógłbym skończyć, ale wyjątkowo dam upust swoim emocjom z ów filmem związanym.

Nie przyłączę się do chórzystów jednym tchem atakujących fabułę, bądź jej brak za niedorzeczności wszelkie, za przewiny wszelakie, za niedociągnięcia nieziemskie, a nawet za zwyczajne nieudacznictwo.

Nie obarczę całą winą aktorów, bądź ich dobór, który ewidentnie w wypadku gniotów odgrywa pewne znaczenie. Może mu dodać słodyczy, bądź pociągnąć jeszcze bardziej w dół. Dlatego tak ważne jest aby do piernika nie dodawać dżemu z jabłek, a kompotu z porzeczek nie mieszać z aronią, gdyż ta cierpkość będzie nie do zeniesienia. Ktoś nie pomyślał.

Nie zacznę wrzeszcześć w niebogłosy, że mit sagi prysł w momencie, gdy enigmatyczność tej opowieści przerodziła się w tak skomplikowaną, nieprzewidywalną i pełną niuansów historię, że trzecioklasiści rozwiązujący sudoku 6x6 w dwie minuty zjedliby ją między pierwszym, a drugim śniadaniem nie zostawiając nic na podwieczorek.

Nie skupię się na zbieraniu rzutek, tak aby mieć zapas rzucania w tarczę z plakatem Ridleya Scotta, ani na robieniu laleczek voodoo twórców tego filmu, ani przede wszystkim na robieniu ołtarzyka z motywami z prawilnego Aliena.

Zadam jednak pytanie. Jak można było wyłożyć na to "coś, jeszcze bardziej durne niż remake "cosia" choćby dolara? Zaiste gdybym miał sam odpowiedzieć na to pytanie to już nie byłoby mnie na tym serwisie.