http://www.empireonline.com/reviews/reviewcomplete.asp?FID=137119
Empire jest bardzo łagodne w swoich recenzjach, w porównaniu z na przykład: The
Independent. 3/5 - dostają z reguły przeciętne filmy.
No właśnie, robi się niebezpiecznie i kandydat na rozczarowanie roku... tylko nie to :( Na prawdę oczekuję chociaż filmu jako wyższa średnia, ale niestety trafiają się recenzje dość ostro krytykujące dzieło Ridley'a. Polecam luknąć jeszcze na http://www.metacritic.com/movie/prometheus/critic-reviews :(
Najczęściej krytykują scenariusz, ale od storny wizualnej jest doskonały. Na Critickerze ktoś porównał Prometeusza do o dziwo " Drzewa życia" w kosmosie.
W sumie jest coś na rzeczy. Też miałem (choć mgliste) podobne odczucia. Jesli chodzi o wizualną stronę to naprawdę cudeńko. Efekty 3D ładniej się komponowały i wyglądały naturalniej niż w Avatarze. Okulary rzeczywiście robiły różnice a nie były tylko dodatkiem jak na wielu filmach. Krajobrazy boskie. Historia sama w sobie zawiera wiele nierozwiązanych tajemnic co może nieco rozczarowywać ale dzięki temu po seansie mamy wiele pytań i tematów do dyskusji. Świetne kino sf dla trochę bardziej wymagającego widza. Ogólnie mam słabość do czterech części Obcego więc oczywiście nie sile się na obiektywizm tutaj ;) Szkoda że w Polsce tak późno ale warto czekać i obejrzeć w kinie.
Więc, czytając tę recenzje zdecydowanie czuć że osbnik, pojechał troche po prometeuszu który jego zdaniem jest za mało alienowski, że klimat zupełnie inny, że za głośny, że atmosfera za mało podkręcana, że lokacje są gigantyczne, że za dużo dialogów, że Noomi to nie Ripley, że za jasno, że Space Jokey nic nie powiedził ( wtf ?!).
Ogólnie mówiąc bardziej mnie podkurczakowała ta recka niż w czymkolwiek pomogła, przecież od dawien dawna wiadomo, że film to nie Alien 5 dwunasty pasażer Prometeusza, tylko """Proketeusz""" koniec i kropka. Każdy który wybierze sie na ten film z nadzieją ze zobaczy xeno w w cianym korytarzu, wyjdzie z seansu zawiedziony.
Ta recenzja jest beznadziejna:) Jakby Ridley chciał nakręcić reamake Aliena to by nazwał je Alien a nie Prometeusz:) Space Jockey nic nie powiedział - a po co miałby mówić z przybuszami z obcej planety:) Sam Ridley nie chciał powtórki z rozgrywki - przecież mówił że historia dzieje się w uniwersum Aliena1 ale historia dotyczy Space Jockey'a a nie Xenomorpha. Te wszystkie media rozdmuchały wiadomość że powstał film Alien 5 z podtytułem Prometeusz i jest on Prequelem do Aliena 1 z 1979 roku. Ludzie trzymajcie mnie. A później się ludzie nastawiają że zobaczą Obcego z nową Ripley:D Śmiać się czy płakać?:D
Zachować stocki spokój, obejrzeć i oceniać według swoich kryteriów, a nie kierować się zdaniem innych.
Dokładnie tak to jest smutne jak dzisiaj media potrafią wszystko rozdmuchać potem idziesz do kina bez jakiejkolwiek wiedzy i wychodzisz rozczarowany i a ogarnięci fani zastanwiają sie dlaczego tak dużo krytyki od szarej masy
Czas płynie, "nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki", myślę że bardziej trzeba się przyjrzeć co robią panowie Blomkamp("Elysium"), Jones, ciekawie zapowiada się współpraca rodzeństwa Wachowskich z Tomem Tykwerem("Cloud Atlas") oraz nowy Cuaron("Gravity") - w tych projektach należy upatrywać nowej jakości. Te całe chrzanienie reboot, nowa wersja itd. - to ściema - po prostu co niektórzy odgrzewają kotleta, a chcą wytworzyć w odbiorcy uczucie, że podają mu oryginalne danie. Co do "Prometeusza" - nie wątpię, że jest to dobry film, ale czy sprosta oczekiwaniom? Pożyjemy, zobaczymy....
A co ma "Empire" do religii - hahaha. Nie wiem, czy byłeś kiedykolwiek w UK, tam mają akurat to głęboko w poważaniu. Problem w tym, że ten magazyn często nieźle włazi w tyłek filmowcom - szczególnie z ojczystego kraju - Boyle, Nolan, Scott i inni zawsze mieli dobrą prasę. Wizyty na planie, specjalne pokazy, imprezy branżowe sponsorowane przez tą nazwę, stąd moje zaskoczenie tak niską oceną - z całym szacunkiem, ale na przykład"The Dark Knight" to według tego magazynu arcydzieło. Oczywiście trzeba mieć na uwadze kto recenzuje dany obraz. Ja z reguły odejmuje -1 od ich oceny, ale to kwestia gustu:)